Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nałożył maksymalną, milionową karę na właściciela składowiska odpadów w Kamieńcu w gminie Cewice, które wielokrotnie płonęło w pierwszej połowie roku. Czynników, które wpłynęły na taką decyzję inspektoratu, było wiele – od szkód środowiskowych do działań prewencyjnych, które nie zostały podjęte przez spółkę.
– Była to sprawa bardzo medialna z uwagi na liczne, trudne do ugaszenia pożary. Po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego WIOŚ wymierzył karę w wysokości miliona złotych. Kara dotyczy zbierania odpadów bez stosownego zezwolenia. Wymierzając ją, braliśmy takie przesłanki jak poziom zagrożenia pożarowego, ilość odpadów, która zbierana była przez kilka lat, a więc braliśmy pod uwagę również czas tego naruszenia, który był dość długi. Wzięliśmy również pod uwagę fakt, że spółka nie podjęła żadnych działań zmierzających do zapobiegania powtarzających się pożarów – wylicza Radosław Rzepecki, zastępca Pomorskiego Inspektora Ochrony Środowiska.
W tym roku spółka otrzymała już karę w wysokości 250 tys. zł. za brak monitoringu miejsca zbierania odpadów palnych. Wstrzymano również działalność tego podmiotu w drodze decyzji administracyjnej, a każdy przypadek dowożenia w to miejsce odpadów skutkował będzie kolejnymi karami administracyjnymi.
ODRĘBNE ŚLEDZTWA W PROKURATURZE
Równolegle sprawa toczy się również w Prokuratorze Okręgowej w Gdańsku. Po pożarach WIOŚ każdorazowo występował do prokuratury, składając zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Zarzuty dotyczą stworzenia dużego zagrożenia pożarowego oraz popełnienia przestępstwa odpadowego, określonego w art. 183 Kodeksu Karnego. Sprawcy grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
W pierwszym półroczu 2022 roku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził ponad 250 interwencji, które poskutkowały nałożeniem kar na łączną kwotę 2,3 miliona złotych. Najwyższą karę, również w wysokości miliona złotych, nałożono na pseudo hodowlę psów zlikwidowaną jeszcze w 2021 roku.
Jakub Stybor/mrud