Trzynastego października Pomorski Związek Piłki Nożnej rozpatrzy odwołanie Gryfa Słupsk. Klub został ukarany rozegraniem trzech spotkań bez udziału publiczności za odpalenie przez kibiców rac podczas meczu z Pogonią Lębork. Gryf odwołał się od decyzji, bo uważa karę za zbyt surową.
– Naszym zdaniem kara trzech spotkań bez udziału publiczności jest za surowa. Złożyliśmy odwołanie, dołączyliśmy dokumenty z policji oraz firmy, która zajmowała się ochroną tego spotkania. Ja również chcę pojechać na posiedzenie komisji i przedstawić nasze argumenty. Jakaś kara jest może zasadna, ale trzy mecze bez publiczności uważam za przesadę – mówi prezes Gryfa Słupsk Mirosław Lewandowski.
– Mamy nowy zarząd, nową drużynę, staramy się propagować piłkę. Na mecz przychodzi sporo kibiców i zamykanie stadionu jest zbyt surową karą. Na meczu z Pogonią Lębork było około tysiąca osób. Mam nadzieję, że z każdym meczem będzie ich więcej – zaznacza Lewandowski.
Odwołanie od decyzji o karze spowodowało, że Gryf Słupsk mógł rozegrać mecz z Wierzycą Pelplin z udziałem publiczności.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Przemysław Woś/ua