Rozpoczął się ponowny proces w sprawie zabójstwa w hotelu Słupsk. Zdaniem Prokuratury Okręgowej w listopadzie 2018 roku Piotr Ogrodniczuk (oskarżony zgodził się na podawania danych osobowych), miał zamordować Jacka B. Zbrodni miał dokonać przywiązując ofierze telewizor do szyi i wyrzucając tak skrępowanego mężczyznę z trzeciego piętra przez okno hotelu.
Pierwszy wyrok, skazujący oskarżonego na 10 lat więzienia, uchylił Sąd Apelacyjny w Gdańsku i proces zaczyna się od nowa.
Obrońca oskarżonego mecenas Bartosz Fieducik utrzymuje, że jego klient jest niewinny. – Moim zdaniem zgromadzony materiał dowodowy w żaden sposób nie wskazuje na to by oskarżony dopuścił się tego czynu zabójstwa Jacka B.
Pierwszy dzień procesu zdominowały wnioski o wyłączenia składu sędziowskiego. Mecenas Fieducik chciał wyłączenia przewodniczącej składu sędziowskiego – Aleksandry Szumińskiej z uwagi na zwolnienie go przez sąd z obrony oskarżonego z urzędu. Teraz mecenas Fieducik jest obrońcą z wyboru, ale sądu kazał mu opuścić salę rozpraw z uwagi na to, że chce go przesłuchać na okoliczność zmiany zeznań przez głównego świadka w tej sprawie. Zeznania kobiety, która była z oskarżonym oraz Jackiem B. w pokoju hotelowym są kluczowe dla sprawy. Poza tym w opinii obrony przy rozpatrywaniu wniosku sąd zajął stanowisko w sprawie dowodu, który jeszcze nie został przeprowadzony, a to budzi zastrzeżenia co do bezstronności procesu.
Sąd odroczył rozprawę do 3 listopada by między innymi rozpoznać te wnioski.
Przemysław Woś / kan