Park Trendla to obszar tak zwanych Trzech Stawków sąsiadujący z wojskową strzelnicą. Chodzi o 16 hektarów stawów i lasów, na których co roku funkcjonuje latem kąpielisko.
Władze Słupska chciały teren zmodernizować i doposażyć w sprzęt do wypoczynku. Wojsko się jednak nie zgadza, bo w pobliżu stawów podczas strzelań przekraczane są normy hałasu. – Wojsko złożyło więc miastu ofertę odkupienia terenu przylegającego do strzelnicy – mówi Katarzyna Maruszak, dyrektor wydziału nieruchomości w Urzędzie Miejskim w Słupsku. – Proponują odkupienia 16 hektarów i sprzeciwiają się naszej inwestycji. Tak naprawdę chodzi o małą architekturę, ławki, leżaki i sprzęt, który dwa, trzy miesiące w roku uprzyjemnia wypoczynek. Jeśli chodzi o normy hałasu, to są one przekroczone tylko w miejscu kąpieliska, czyli za płotem strzelnicy wojskowej. Natomiast sama strzelnica obejmuje obszar około 19 hektarów i została dopuszczona do użytkowania, odbywają się tam ćwiczenia i co się z tym wiąże jest bezpieczna, bo musi spełniać normy. To jest nowoczesny obiekt.
Władze Słupska już poinformowały, że rewitalizacja parku Trendla została przełożona na rok 2024. Nie wiadomo czy w ogóle inwestycję uda się zrealizować. -Wolelibyśmy uniknąć ścieżki sądowej. Liczymy, że uda się porozumieć z wojskiem. Nad Trzy Stawki ludzie chodzą i tak od lat, bez względu na to, czy zrobimy tam naszą inwestycję, czy nie – mówi wiceprezydent Słupska Marta Makuch.
Nowoczesną strzelnicę wojskową przy ulicy Arciszewskiego w Słupsku oddano do użytku w roku 2015. Kosztowała 11 mln złotych.
Posłuchaj rozmowy o parku Trendla:
Przemysł Woś / kan