„Były kotwicami polskości”. Rozmowa ze współautorką książki poświęconej słupskim kapliczkom

(Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)

Jest ich ponad sto dwadzieścia w powiecie słupskim. To były kotwice, znaki polskości na tym terenie. Czesława Długoszek i fotograf Jan Maziejuk są autorami książki „Kapliczki w powiecie słupskim”. Album dokumentuje miejsca kultu religijnego, które powstały na ziemi słupskiej po II wojnie światowej.

– Przed rokiem 1945 kapliczek w powiecie słupskim nie było, bo przeważało tu wyznanie ewangelickie. Wraz z przyjazdem repatriantów z Kresów Wschodnich i innych części Polski kapliczki zaczęły się pojawiać. Stawiano je na skrzyżowaniach dróg, na początku miejscowości czy w miejscach ważnych dla lokalnej społeczności wydarzeń. Często wykorzystywano poniemieckie postumenty po pomnikach. To było swoiste oswajanie tej ziemi, taki ponowny chrzest ziemi pomorskiej, a kapliczki były takimi kotwicami polskości. Zorientowałam się, że nikt tego wcześniej nie opisał. Pan Jan Maziejuk odwiedził każde z tych miejsc, czasem po kilka razy, by zrobić dobre zdjęcia i tak powstał ten album. Dobrym duchem tego wydawnictwa był pan Zbigniew Babiarz-Zych ze starostwa powiatowego w Słupsku – mówiła współautorka książki.

Czesława Długoszek była gościem miejskiego programu Radia Gdańsk Studio Słupsk 102 FM.

Posłuchaj całej audycji:

Przemysław Woś/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj