Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku wszczął postępowanie w sprawie nielegalnego składowania i demontowania pojazdów w Charnowie koło Ustki. Ze wstępnych ustaleń kontrolerów wynika, że proceder trwał około siedmiu lat – wyjaśnia Radosław Rzepecki, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Gdańsku.
– Wstępnie ustaliliśmy, że ta działalność dotyczyła co najmniej kilkudziesięciu aut i trwała około siedmiu lat. Składowania bez zezwolenia oraz demontaż bez zezwolenia są zagrożone odpowiednimi karami – do pół oraz do miliona złotych – tłumaczy Radosław Rzepecki.
Sąd Rejonowy w Słupsku na wniosek prokuratury aresztował na trzy miesiące dwóch braci, Kamila i Przemysława M., którzy mieli zajmować się demontażem pojazdów kradzionych na terenie Polski i Niemiec. Policja wywiozła z terenu gospodarstwa części samochodowe na dziewięciu lawetach.
Przemysław Woś/ol