Pijany kierowca, który na drodze w okolicach Słupska spowodował śmierć dwóch osób, wyszedł z aresztu. Sąd nie przedłużył 24-latkowi tymczasowego aresztowania. Sebastian K. będzie odpowiadał z wolnej stopy.
Na początku stycznia Sebastian K. zabrał samochód znajomego i mimo, że pił wcześniej alkohol, wsiadł za kierownicę auta w miejscowości Krzywań koło Słupska. 24-latek nigdy nie miał prawa jazdy. Po drodze pijany kierowca zabrał na tzw. „stopa” dwie osoby: 19-letniego mężczyznę i 18-letnią kobietę. Na drodze w kierunku Słupska w Dębnicy Kaszubskiej samochód próbował zatrzymać policyjny patrol. 24-latek jednak zaczął uciekać i w miejscowości Głobino uderzył w drzewo.
Na miejscu zginął 19-letni pasażer, a 18-letnia dziewczyna zmarła w szpitalu. Kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń. Badania wykazało, że miał prawie dwa promile alkoholu we krwi. Przyznał się do winy, ale nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego uciekał przed policją. Prokuratura postawiła Sebastianowi K. zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i bez uprawnień, ucieczki przed policją oraz zaboru auta. 24-latkowi grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Obecnie Sebastian K. jest pod dozorem policji. Ma się stawiać na komisariacie pięć razy w tygodniu. Ma też zakaz opuszczania kraju.
Przemysław Woś