Słupsk chce zrezygnować ze współpracy z miastem Eupatoria na Krymie. To część Ukrainy zajęta bezprawnie przez Rosję w 2014 roku. Urzędnicy podkreślają, że oprócz listu intencyjnego, podpisanego przez obie strony 13 lat temu, nie doszło do żadnych wspólnych inicjatyw.
Rada Miejska w Słupsku podjęła uchwałę o chęci podpisania umowy partnerskiej z Eupatorią w październiku 2010 roku. Teraz urzędnicy chcą ją uchylić. – W obliczu wojny na Ukrainie o żadnej współpracy mowy być nie może – mówią.
– To i tak było martwe prawo, a w marcu ubiegłego roku zrezygnowaliśmy już ze współpracy z Grodnem i Archangielskiem. Uchylamy uchwałę, która została przyjęta kilkanaście lat temu. Wtedy zobowiązano nieistniejący już gabinet prezydenta do podpisania konkretnej umowy. Tak się jednak nie stało, a po napaści na Krym przez Rosję, zgodnie z wytycznymi MSZ, wstrzymaliśmy się od współpracy z tym miastem – mówi rzecznik słupskiego urzędu miejskiego, Monika Rapacewicz.
„NIE PODPISALIŚMY UMOWY O WSPÓŁPRACY”
– To nie było miasto partnerskie w rozumieniu tych, z którymi szeroko współpracujemy, gdzie mamy wymianę kulturalną czy młodzieży. To było miasto kandydat na partnera albo miasto, z którym możemy współpracować. Tak naprawdę nie podpisaliśmy z nimi żadnej umowy o współpracy. To tylko kwestia uchylenia uchwały z roku 2010 – wyjaśnia.
Projekt będzie rozpatrywany przez słupską radę miejską na sesji w marcu.
Przemysław Woś/ua