Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił wyrok w sprawie znęcania się nad bliźniaczkami z Siemirowic koło Lęborka. Podwyższył karę dla matki, która nie reagowała na przemoc i złagodził wyrok dla jej partnera, który bił dzieci.
Chodzi o głośną sprawę znęcania się nad 5-latkami. Jak ustaliła prokuratura, Daniel P., partner matki dzieci, bił dziewczynki dłonią, paskiem i pięścią z metalowym pierścieniem. Straszył je i zakazywał im wychodzić z pokoju. W maju 2020 jedną z bliźniaczek pobił do tego stopnia, że dziecko straciło przytomność. Oprawca próbował ocucić 5-latkę pod prysznicem, ale gdy to nie przyniosło rezultatu, wezwał pogotowie. Dziewczynka miała krwiak przymózgowy, ale na szczęście przeżyła pobicie.
Prokuratura Okręgowa w Słupsku zarzuciła Danielowi P. znęcanie się nad dziećmi ze szczególnym okrucieństwem i usiłowanie zabójstwa jednej z dziewczynek. Śledczy żądali 25 lat pozbawienia wolności dla Daniela P. oraz trzech lat dla matki, Klaudii K., która nie reagowała na przemoc wobec jej dzieci.
Sąd w Słupsku skazał oprawcę na 12 lat pozbawienia wolności, a matkę na 1,5 roku. Ponadto orzekł 15-letni zakaz zbliżania się do dziewczynek przez mężczyznę i 70 tysięcy złotych nawiązki dla pokrzywdzonych. Teraz Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał, rozpoznając odwołanie od wyroku, że Daniel P. nie działał ze szczególnym okrucieństwem i złagodził wyrok z 12 do 7 lat. Zaostrzył za to do trzech lat więzienia karę dla matki, która nie reagowała na znęcanie się nad córkami.
Wyrok jest prawomocny.
Przemysław Woś/ar