Rybacy oraz NSZZ „Solidarność” apelują do rządu o sfinalizowanie porozumienia w sprawie odszkodowań za zakaz połowu dorszy. Chodzi o rekompensaty za odejście z zawodu oraz złomowanie kutrów. Armatorzy podkreślają, że nie zrealizowano porozumienia rybaków ze stroną rządową podpisanego na początku 2020 roku.
Armator z Ustki Wojciech Sikorski mówi, że do tej pory pieniędzy nie wypłacono. – W ciągu roku mieliśmy już chyba z siedem spotkań na różnych szczeblach i nie udało się tej sprawy sfinalizować. Nie chcemy wychodzić na ulice, chcemy jak najszybciej załatwić tę sprawę i apelujemy do rządzących – usiądźmy do stołu. Jesteśmy zmęczeni i wycieńczeni tą sytuacją. Mamy wielki apel do rządzących, do osób odpowiedzialnych za brak realizacji tego porozumienia – usiądźmy do stołu i załatwmy tę sprawę, bo trzeba to w końcu zrobić – namawia Sikorski.
Z apelem o sfinalizowanie porozumienia do prezydenta, premiera oraz szefa PiS Jarosław Kaczyńskiego zwrócili się nie tylko rybacy, ale również przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda.
Na sfinansowanie porozumienia potrzeba 80 mln złotych. Całkowity zakaz połowu dorszy na Bałtyku został wprowadzony w roku 2019. Przyczyną była zła kondycja populacji tych ryb.
Przemysław Woś/aKa