Był podstawowym samochodem osobowo-terenowym wykorzystywanym w Wojsku Polskim i innych armiach Układu Warszawskiego. Ten radziecki pojazd produkowano od lat 70 i choć wykorzystywano go głównie w służbach mundurowych, to teraz posiada go coraz więcej cywilów.
Zloty pojazdów militarnych stają się coraz popularniejsze, a cywile chętniej kupują maszyny, które nie będą im służyły przy dojazdach do pracy. To pasja, która kosztuje nie tylko w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale także zabiera wiele czasu. Mimo to właściciele niecodziennych pojazdów są zdania, że warto.
– To jest maszyna, która wymaga poświęcenia jej uwagi. Trzeba pod nią zajrzeć, dowiedzieć się, co jej dolega, nauczyć się ją samodzielnie naprawiać – mówi Andrzej Fiłończyk, właściciel uaza 469, uczestnik V Zlotu Pojazdów Historycznych i Militarnych w Ustce.
Więcej na temat tego samochodu w rozmowie z właścicielem:
Kinga Siwiec/jk