Policja dotarła do właściciela rozbitego renault kangoo, które znaleziono w piątek rano na plaży w Łebie. Po południu 45-latek z powiatu wejherowskiego, zgłosił się na pogotowie; aktualnie przebywa w szpitalu.
Marta Szałkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowego Policji w Lęborku, poinformowała w piątek, 11 sierpnia, że mężczyzna, właściciel auta porzuconego na plaży w Łebie – około godziny 13:00 skontaktował się z pogotowiem ratunkowym.
– Aktualnie przebywa w szpitalu. Mężczyzna jeszcze nie został przesłuchany. Udzielana jest mu pomóc medyczna. Policjanci pracują nad szczegółowym wyjaśnieniem okoliczności tego zdarzenia – dodała.
Po południu mężczyzna został przebadany alkomatem na zawartość alkoholu. Był trzeźwy.
ZABEZPIECZANIE ŚLADÓW
W piątek po godzinie 4:00 nad ranem policjanci dostrzegli w Łebie na plaży, na wysokości wejścia numer 16, uszkodzone renault kangoo. Samochód najprawdopodobniej uderzył w drewniane ostrogi. Auto stało tuż przy wodzie.
W renault nikogo nie było. Dyżurny lęborskiej policji skierował na miejsce przewodnika z psem służbowym oraz policjantów z grupy operacyjno-dochodzeniowej i technika kryminalistyki, którzy zabezpieczają ślady i dowody. Na miejscu była też straż pożarna, która zajmowała się neutralizowaniem wycieków płynów eksploatacyjnych z renault.
PAP/pb