Przewrócił się na motorowerze i próbował uciec od ratowników medycznych. Kierowcy z Ustki grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
W czwartek policjanci otrzymali zgłoszenie o kolizji, do której doszło na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Dworcowej w Ustce.
– Na miejsce pojechali policjanci, którzy dowiedzieli się o zdarzeniu od zespołu ratownictwa medycznego. Kierowca motoroweru, który był badany w karetce, nagle z niej wybiegł i uciekł – informuje Jakub Bagiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. – Funkcjonariusze sprawdzili wskazany rejon i po kilku minutach 30-letni kierowca motoroweru trafił z powrotem do karetki, gdzie medycy kontynuowali udzielanie mu pomocy medycznej. Mundurowi ustalili, że mieszkaniec Ustki, jadąc ul. Grunwaldzką w kierunku ul. Dworcowej, stracił panowanie nad motorowerem, przewrócił się i uderzył w znak. Od mężczyzny wyczuwalny był alkohol, a przeprowadzone alkomatem badanie wykazało, że w organizmie kierującego skuterem jest ponad 1,6 promila alkoholu – dodaje Bagiński.
Motorower nie miał także ważnych badań technicznych. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości kierowcy grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Kinga Siwiec/kł