„Niekończąca się historia” to najnowsza propozycja Teatru Lalki Tęcza ze Słupska – klasyk znany większości widzów, zwłaszcza tych w średnim wieku, znany za sprawą wyreżyserowanego przez Wolfganga Petersena cudownego filmu z 1984 roku, ale przede wszystkim dzięki książce Michaela Endego.
O „Niekończącej się historii” opowiadają Michał Tramer, dyrektor teatru, i Joanna Zdrada, reżyser spektaklu. – Historia chłopca, który mierzy się ze stratą bliskiej osoby, to w istocie baśń o sile twórczej kreacji, opowieść o mocy wyobraźni, która pomaga przetrwać najtrudniejsze chwile – wskazuje Tramer.
– Skupiamy się na wątku traumy. W naszej opowieści mamy dziewięcioletniego Bastiana, który musi uporać się ze stratą bliskiej osoby. Moim marzeniem jest, aby dzieci po wyjściu z teatru odnalazły w sobie siłę, żeby zmagać się z codziennością. Wierzę, że nasz spektakl przyczyni się do odkrycia mocy fantazji – dodaje Zdrada.
Premierowe przedstawienie odbędzie się 22 września w siedzibie Teatru Lalki Tęcza w Słupsku.
Posłuchaj całej rozmowy:
Joanna Merecka-Łotysz/aKa