Nowy słupski węzeł transportowy bez autobusów komunikacji miejskiej. Sytuacja ma szansę się zmienić najwcześniej za kilka miesięcy, a tak naprawdę za dwa lata, gdy uda się zbudować nową ulicę do ronda przy ulicach Sobieskiego i Banacha.
– Na razie z nowego dworca korzystają tylko autobusy PKS Słupsk oraz Nord Express. Pracujemy nad modyfikacją rozkładu jazdy, może to będzie linia numer 8, ale raczej na przełomie tego i przyszłego roku. Sytuacja może się zmienić, gdy PKP przeniesie tory odstawcze blokujące budowę połączenia od węzła do ulicy Sobieskiego Banacha. Mam nadzieję, że z miesiąca na miesiąc linii i autobusów odjeżdżających i przejeżdżających przez węzeł będzie coraz więcej – mówi Tomasz Orłowski, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.
Na razie na nowej inwestycji panuje zamieszanie charakterystyczne dla tego typu przedsięwzięć. Niedostępna jest poczekalnia wewnątrz budynku, nie działają też windy oraz część wyświetlaczy informacji pasażerskiej. Część pasażerów przyzwyczajona do odjazdów autobusów z ulicy Kołłątaja szuka nowych przystanków.
Budowa nowego węzła transportowego w Słupsku kosztowała 32 mln złotych.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Przemek Woś/ar