Są chętni na przebudowę Starego Rynku w Słupsku. Ponad 12 mln zł na remont [AKTUALIZACJA]

(fot. Radio Gdańsk/Alek Radomski)

Zarząd Infrastruktury Miejskiej poznał propozycje w przetargu na modernizację Starego Rynku w Słupsku. Każda z czterech ofert zakłada 60-miesięczny okres gwarancyjny i rok realizacji. Tylko Strabag zmieścił się w limicie finansowy, który na ten cel założył sobie słupski ratusz.

Duże przetargowe rozpiętości, roczny termin realizacji i tylko jedna firma mieszcząca się w górnym limicie wydatków, które miasto założyło sobie, by zmodernizować Stary Rynek w Słupsku.

W poniedziałek Zarząd Infrastruktury Miejskiej poznał oferty na modernizację terenu Starego Rynku. Najniższą kwotę tj. 12,2 mln zł zaproponował Strabag. Co ciekawe, spółka z Pruszkowa jako jedyna zmieściła się w pułapie 13,5 mln zł, które na ten cel przyjął ratusz.

Pozostałe firmy zażądały więcej. I tak Flize Gres prace obliczył na 13,8 mln zł, Krężel z Kobylnicy na 15,8 mln zł, a Sorted, który realizuje roboty w Parku Kultury i Wypoczynku na 22,3 mln zł.

– Wszystkie cztery oferty proponują realizację tego zadania przez 60-miesięcy, czyli tak jak wymagaliśmy w dokumentacji przetargowej – mówiła na poniedziałkowej konferencji prasowej Marta Makuch, wiceprezydentka Słupska. – W tej chwili będzie trwała procedura sprawdzania kosztorysów i spełnienia warunków formalnych. Dziś nie możemy powiedzieć, która z tych ofert wygra – dodaje i zaznacza, że rozbieżność finansowa w przedłożonych oferta jest ogromna.

Informację o 60. miesiącach na wykonanie, już po konferencji sprostował ratusz informując, że przewidywany termin wykonania zadania to rok od dnia udzielenia zamówienia.

Urzędnicy podkreślają, że inwestycja dotycząca Starego Rynku jest podzielona na etapy. Obok prac związanych z wymianą płyty placu i likwidacji uliczek docelowo realizowane mają być też modernizacje sąsiednich ulic: Piekiełko, Grodzka i Zamenhofa. W założeniach jest też budowa parkingu na zapleczu budynku po dawnym kinie Milenium.

Przypomnijmy, że w lipcu tego roku prywatni przedsiębiorcy, prowadzący działalność na Starym Rynku zaproponowali budowę podziemnego parkingu pod główną płytą rynku. Zapowiadali, że mogliby takie przedsięwzięcie sfinansować. Z ich perspektywy brak możliwości dojazdu i parkowania w rejonie rynku oznacza koniec biznesów.

– W przestrzeni publicznej przetacza się dyskusja związane z ofertą przedsiębiorców – powiedziała w poniedziałek Marta Makuch pytana o sprawę. – Dyskusja trwa. Jeżeli uda się, żeby Stary Rynek sposób kompleksowy zmienił swoje oblicze, to będziemy na pewno współpracować z przedsiębiorcami, którzy będą chcieli za swoje pieniądze uczestniczyć w tej inwestycji.

Alek Radomski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj