Prawie cztery promile alkoholu we krwi miał pieszy, który w Lęborku wpadł pod ciężarówkę. 49-latek szedł chodnikiem, przy ulicy Krzywoustego zatoczył się i upadł na jezdnię wprost pod ciężarowe auto. Z kolei bytowska policja zatrzymała pijanego kierowcę, który spowodował kolizję.
Niemal cztery promile alkoholu we krwi miał pieszy, który w Lęborku wpadł pod ciężarówkę. 49-latek szedł chodnikiem, przy ulicy Krzywoustego zatoczył się i upadł na jezdnię wprost pod nadjeżdżającą ciężarówkę z naczepą. Pojazd przejechał po pieszym, zahaczając go elementami podwozia. Mężczyzna z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala w Lęborku. Badanie krwi wykazało, że miał niemal cztery promile alkoholu. Kierowca ciężarówki był trzeźwy.
Z kolei bytowska policja zatrzymała pijanego kierowcę, który spowodował kolizję. Patrol pojechał na miejsce zdarzenia na trasie Nożyno-Kleszczyniec, gdzie znaleziono w polu samochód ze śladami dachowania. Na widok policjantów kierowca uciekł. Patrol zatrzymał 51-latka, który – jak się okazało – miał w wydychanym powietrzu ponad dwa promile alkoholu. Mężczyzna przyznał, że kierował samochodem, stracił panowanie nad kierownicą, wypadł z drogi i dachował. Policjanci zatrzymali prawo jazdy 51-latka, któremu grozi teraz do trzech lat pozbawienia wolności.
Przemek Woś/ar