O 60 procent wzrosła w Słupsku liczba osób bezdomnych. Ostatnie tak szczegółowe badania na terenie Słupska przeprowadzane były 5 lat temu.
– Nasi pracownicy, funkcjonariusze policji i straży miejskiej oraz streetworkerzy zajrzeli do ogrzewalni, schronisk i pustostanów, by policzyć osoby w kryzysie bezdomności -–mówi Marcin Treder, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku. – Sami jesteśmy zaskoczeni takim wzrostem osób bezdomnych. Myślę, że na wzrost tej liczby, na te statystyki wpływ miała spowodowana pandemią i wojną na Ukrainie sytuacja społeczno-gospodarcza, a także jej następstwa. Wśród tej grupy jest na pewno znacząca liczba osób pochodzących z terenu innych gmin. Jesteśmy w regionie dużą aglomeracją, siłą rzeczy osoby w kryzysie bezdomności z wiosek i mniejszych miasteczek przyjeżdżają do dużych miast, bo tutaj łatwiej przetrwać – znaleźć dorywczą pracę, żebrać, znaleźć wyrzucaną przez supermarkety żywność, znaleźć pustostan. Ankietowaliśmy również osoby, które zajmują lokale bez tytułu prawnego, mają na przykład wyrok eksmisyjny. To też, nie zapominajmy, wpisuje się w definicję osób w kryzysie bezdomności. Przebywają w lokalach niemieszkalnych – piwnica, niedokończona budowa, pomieszczenia usługowe. W statystykach mamy wykazane również bezdomne dzieci, aż 15, one przebywają w takich właśnie lokalach, choćby z wyrokiem eksmisyjnym – dodaje.
Liczba osób bezdomnych w Słupsku – 545 – w tym 230 osób to obywatele Ukrainy, którzy mieszkają w hostelach, czy hotelach bez stałego miejsca zamieszkania, 314 osób to Polacy.
Z 314 osób 76 to kobiety, a 238 mężczyźni, w tym jest także 15 dzieci. Z 76 kobiet ze Słupska jest 50, 26 spoza miasta. Z 238 mężczyzn ze Słupska jest 73, spoza 165.
– Najwięcej osób bezdomnych jest w przedziale 41 – 60 lat, 62 osoby są w wieku powyżej 60 lat. Najczęstsze przyczyny bezdomności to uzależnienie od alkoholu – 126 osób, zadłużenie 61 osób oraz rozpad związku – 50 osób. Źródła utrzymania ankietowanych to zasiłek 132 osoby, zbieractwo – 51 osób, żebractwo 44 oraz praca na czarno 38 osób. Ważne w tych badaniach było także to, jakie oczekiwania mają osoby w kryzysie bezdomności i tu niestety 77 osób z pytanych nie oczekuje niczego, żadnego wsparcia, żadnej pomocy – mówi Marcin Treder.
Posłuchaj rozmowy:
Joanna Merecka-Łotysz/ar