Mieszkańcy bloku przy ul. Zygmunta Augusta 74 w Słupsku skarżą się na wody opadowe, które po remoncie ulicy spływają na posesję. Efekt to zalany przez deszczówkę przydomowy parking i wyrwy w przemokniętej, szutrowej nawierzchni.
Remont ulicy Zygmunta Augusta przyniósł falę problemów mieszkańcom bloku z numerem 74. Kłopoty pojawiają się przy większych deszczach. Wszystko przez przebudowę ulicy, która została wyniesiona. Dlatego wody opadowe podczas ulew szukając ujścia, spływają niżej, na przydomowy parking. Na zdjęciach, które redakcja otrzymała od słuchaczki widać, jak mieszkańcy brodzą w wodzie po kostki.
Deszczówka rozmywa też szutrową nawierzchnię parkingu. Choć wyrwy i dziury również wcześniej były tu standardem, to teraz można urwać koło lub zahaczyć miską olejową o krawężnik przy zjeździe z ulicy na parking.
Miasto o wodzie spływającej z pasa drogowego wie. Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej przyznaje, że cześć terenu za zjazdem należy utwardzić i wyrównać. Kłopot w tym, że prace zostaną zrealizowane, po wyczerpaniu kolejki zgłoszonych wcześniej robót. Czyli kiedy?
– Ciężko aktualnie sprecyzować – przyznaje Grzegorz Kubanek, dyrektor ds. technicznych w Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku. – Monitorujemy jednak ten kawałek terenu i staramy się cyklicznie poprawić komfort użytkowania, poprzez niwelowanie kolein czy udrażnianie spustu, który tam się znajduje.
Posłuchaj więcej: