Nie udało się uratować bielika, którego przedwczoraj znaleziono na polu w Łosinie koło Słupska. Ptak padł mimo opieki weterynaryjnej.
Rannego drapieżnika z uszkodzonym skrzydłem znaleźli mieszkańcy. Przekazano go do Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych w Warcinie. Ptak był bardzo osłabiony, prawdopodobnie spędził na polu kilka dni. Miał otwarte złamanie skrzydła spowodowane, jak przypuszczają specjaliści, zderzeniem z wiatrakiem. Ptak miał około pięciu lat.
-Niestety w ranę wdało się prawdopodobnie zakażenie, podczas czyszczenia zauważyłem larwy, które zwykle pojawiają się po kilku dniach od urazu. Z moich obserwacji wynika, że ptak musiał spędzić na ziemi po uderzeniu co najmniej kilka dni, może nawet pięć i niestety nie udało się go uratować mimo pomocy weterynarza- mówi Paweł Kmieć z Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych w Warcinie.
Przemek Woś/ar