Z toporkiem i maczetą napadli przypadkowe ofiary. Sprawcy rozboju usłyszeli wyrok

Sąd Okręgowy w Słupsku ogłosił wyrok w prawie rozboju w Chojnicach (fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)

Z toporkiem, kastetem i maczetą napadli trzy przypadkowe osoby w Parku Tysiąclecia w Chojnicach. Sąd Okręgowy w Słupsku ogłosił we wtorek wyrok w sprawie rozboju z lutego tego roku.

Uzbrojeni w niebezpieczne przedmioty Kacper K., Cezary W. oraz Filip K. zabrali pokrzywdzonym telefony, dokumenty i karty bankowe. To młodzi ludzie w wieku od niespełna 18 do dwudziestu dwóch lat. Był z nimi także 16-latek, ale jego sprawę przekazano sądowi rodzinnemu, który umieścił nastolatka w ośrodku dla młodzieży.

ZAPLANOWALI NAPAD

W lutym tego roku zaplanowali napad w Chojnicach, choć wszyscy oskarżeni w sprawie pochodzili z województwa kujawsko-pomorskiego. Pomagał im Filip K., który był kierowcą samochodu, ale wiedział o planie napadnięcia przypadkowych osób przez uzbrojonych w maczetę, toporek i kastet młodych ludzi. W Parku Tysiąclecia w Chojnicach napastnicy w kominiarkach i bluzach z kapturem zaatakowali trzech młodych mężczyzn i zażądali oddania wartościowych przedmiotów. Zabrali dwa telefony, dokumenty i karty bankowe warte około tysiąca pięciuset złotych.

PRZYZNALI SIĘ DO WINY

We wtorek przed Sądem Okręgowym  w Słupsku oskarżeni przyznali się do winy, przeprosili napadniętych i poprosili o nadzwyczajne złagodzenie kary. Prokuratura poparła ten wniosek. Filip K. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a dwaj pozostali oskarżeni na półtora roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Sędzia Daniel Żegunia, uzasadniając nadzwyczajne złagodzenie kary, podkreślił, że daje szansę młodym ludziom.

– Weszliście w dorosłość z przytupem i skrzywdziliście przypadkowe osoby, ale skrzywdziliście też swoje rodziny. Zbrodnia, której się dopuściliście, jest zagrożona karą od trzech do dwudziestu lat pozbawienia wolności. Nadzwyczajne złagodzenie kary, które sąd zastosował, wynika z młodego wieku, ale też skruchy, przeproszenia i pojednania się z pokrzywdzonymi, z których jeden został przecież pobity. Mam nadzieję, że widzimy się w tym miejscu i w tym charakterze ostatni raz – mówił do oskarżonych sędzia Daniel Żegunia.

GRZYWNA I ZADOŚĆUCZYNIENIE

Każdy z trzech pokrzywdzonych ma otrzymać od oskarżonych po trzy tysiące złotych zadośćuczynienia, nałożono też po dwa tysiące złotych grzywny na Filipa K. Cezarego W. i Kacpra K. Sąd zgodził się na uchylenie tymczasowego aresztowania wobec Kacpra K i Cezarego W., którzy przebywali w areszcie od lutego tego roku.

Przemysław Woś/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj