Kradzież prądu w Bytowie. Policja wie, kto ma odcięty dostęp i widzi, gdzie pali się światło

(fot. KPP Bytów)

Dzielnicowi z Bytowa ujawnili kradzież prądu. 57-letnia kobieta pobierała energię do swojego mieszkania z innego licznika za pomocą nielegalnego podłączenie.

Policjanci wiedzieli już od dłuższego czasu, że 57-letnia kobieta ma odcięty dostęp do prądu. Mimo tego, ciągle korzystała z urządzeń elektrycznych i miała zapalone światło.

– Mundurowi na klatce schodowej zauważyli, że skrzynka elektryczna nie jest zabezpieczona kłódką. Po jej otwarciu widoczne były zwarte kable zasilające w miejscu, gdzie wcześniej znajdował się licznik przypisany do mieszkania kobiety. Kobieta w rozmowie z policjantami przyznała, że korzysta z nielegalnego poboru – informuje sierż. szt. Dawid Łaszcz oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie. – Do zlikwidowania nielegalnych przyłączy wezwany został pracownik firmy dostarczającej energię, który dokonał również stosownych pomiarów oraz potwierdził, że w tym miejscu doszło do kradzieży energii.

W wielu przypadkach kradzież prądu wiąże się z uszkodzeniem instalacji elektrycznej. To z kolei jest częstą przyczyną pożarów bądź porażenia prądem nie tylko osób nielegalnie pobierających energię elektryczną, ale również pozostałych mieszkańców budynku.

Bez względu na wartość poniesionych strat, za kradzież energii elektrycznej, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Joanna Merecka-Łotysz/ar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj