Bardzo dobry mecz z liderem tabeli Błękitnymi Stargard rozegrał dziś na stadionie przy ul. Zielonej w Słupsku Gryf Słupsk. Nie zabrakło walki o piłkę i determinacji, jednak to goście zdobywają trzy punkty.
Ostatni mecz w tym roku na stadionie przy ul. Zielonej w Słupsku zakończył się przegraną 2:3 Gryfa Słupsk z liderem tabeli Błękitnymi Stargard.
– Gdyby nie była to już czwarta porażka, to rozmawialibyśmy o bardzo dobrym spotkaniu – mówił na pomeczowej konferencji Krzysztof Müller, trener Gryfa. – Prowadziliśmy grę praktycznie przez cały mecz. Dostaliśmy trzy bramki, na które nie znajduję słów. To tak naprawdę były prezenty. Zespół gości miał może 4-5 sytuacji, a my zdecydowanie więcej. Nie potrafiliśmy zamienić ich na bramki.
– Spodziewaliśmy się, ciężkiego meczu, bo wiedzieliśmy, że Gryf będzie zdeterminowany – nie ukrywał Jarosław Piskorz, trener Błękitnych Stargard. – Cieszymy się ze zwycięstwa. Mecz na pewno był atrakcyjny dla kibiców, dużo sytuacji, pięć bramek. Udało nam się przywieźć trzy punkty, choć to spotkanie nie było pod naszą kontrolą.
Alek Radomski