W czerwcu ubiegłego roku Gerard B. z prędkością ponad 150 km/h wjechał na czerwonym świetle na jedno ze słupskich skrzyżowań i uderzył w wykładowcę Szkoły Policji na motocyklu. Policjant zmarł w szpitalu. W piątek śledczy zmodyfikowali zarzuty – sprawca odpowie za zabójstwo.
Prokuratura Okręgowa w Słupsku postawiła zarzut zabójstwa sprawcy śmiertelnego wypadku drogowego, w którym zginął policjant.
Śledczy zmodyfikowali zarzuty w sprawie Gerarda B., który w czerwcu ubiegłego roku z prędkością ponad 150 km/h wjechał na czerwonym świetle na skrzyżowanie ulic Garncarska-Wiejska i uderzył w jadącego motocyklem wykładowcę Szkoły Policji. Policjant zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Sprawca, zamiast udzielić pomocy ofierze, nagrywał w mediach społecznościowych film z rasistowskimi hasłami.
ZMIANA ZARZUTÓW
Prokurator Piotr Nierebiński z Prokuratury Okręgowej w Słupsku potwierdził, że doszło do zmiany zarzutów przedstawionych Gerardowi B.
– Postawiliśmy zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Wzięliśmy pod uwagę sposób jazdy Gerarda B. przez niemal całe miasto. Podejrzany złamał niemal wszystkie przepisy ruchu drogowego i nie to, że chciał kogoś zabić, ale godził się z tym, że taka zdarzenie może nastąpić. Nie dał sobie i ofierze żadnych szans na uniknięcie tej tragedii – dodał prokurator Nierebiński.
Gerard B. tylko częściowo przyznał się do winy. Chodzi o drugi zarzut – związany z mową nienawiści w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych. 36-latek jest tymczasowo aresztowany. Będzie też poddany obserwacji przez biegłych psychiatrów.
Przemysław Woś/aKa





