Makabryczne odkrycie w Ustce. W walizce znaleziono ciało mężczyzny [AKTUALIZACJA]

Na miejscu zdarzenia pracują m.in. policjanci i straż (fot. M. Jasłowski)

W rzece w okolicach ulicy Rybackiej w Ustce znaleziono ciało ludzkie. Z nieoficjalnych informacji Radia Gdańsk wynika, że przypadkowy przechodzień wyciągnął na brzeg walizkę, w której znajdowały się zwłoki ludzkie. Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności zdarzenia.

AKTUALIZACJA, GODZ. 11:30:

Ciało, które znaleziono w Ustce, to może być zaginiony w styczniu mężczyzna – tak podejrzewają służby. Prokurator rejonowy w Słupsku Natalia Gawrych poinformowała, że ciało było w całości umieszczone w walizce podróżnej.

– Wszczęto śledztwo w tej sprawie, czekamy na wyniki sekcji zwłok oraz pozostałe badania. Mamy podejrzenie w sprawie tożsamości tego mężczyzny, ale dopóki nie zostaną potwierdzone, nie będziemy o nich mówić. Ciało było już w pewnym stanie rozkładu, ale na razie nie jesteśmy w stanie przesądzić jednoznacznie, jak długo były w tym miejscu. Ciało nie było poćwiartowane, było w całości zapakowane do walizki podróżnej – dodaje prokurator Natalia Gawrych.

Walizkę z ciałem w niewielkim cieku wodnym przy ulicy Rybackiej w Ustce znalazł przypadkowy przechodzień.

Posłuchaj rozmowy z prokuratorem rejonowym w Słupsku Natalią Gawrych:

AKTUALIZACJA, GODZ. 6:00:

Według nieoficjalnych informacji w niewielkiej rzece w Ustce znaleziono zwłoki ludzkie. Ciało było w walizce, którą wyciągnął na brzeg przypadkowy przechodzień. Policja potwierdza tylko znalezienie zwłok, odmawia udzielenia bardziej szczegółowych informacji.

W czwartek śledczy mają udzielić bardziej szczegółowych informacji. Na razie nie ujawniono czy ciało należało do mężczyzny czy kobiety.

WCZEŚNIEJ INFORMOWALIŚMY:

– Policjanci pracują na miejscu odnalezienia zwłok w rzece na terenie Ustki. Mundurowi wykonują czynności procesowe pod nadzorem prokuratora – poinformował aspirant Jakub Bagiński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

Według nieoficjalnych informacji na ciele znaleziono ślady po ostrym narzędziu, ale służby na razie nie udzielają żadnych szczegółów w tej sprawie.

Przemysław Woś/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj