Sprawca tragicznego wypadku w Słupsku nie wyjdzie nas wolność. Sąd rejonowy przedłużył do końca lipca tymczasowy areszt dla Oskara I.
20-latek w listopadzie ubiegłego roku, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu i marihuany, na ulicy Nad Śluzami w Słupsku wjechał w grupę pieszych. Jedna osoba zginęła na miejscu, a pięć zostało rannych. Badania wykazały w ślinie kierowcy ślady marihuany, a we krwi około dwóch promili alkoholu.
Obrońca oskarżonego, mecenas Bartłomiej Tutak, podkreśla, że jego klient żałuje tego co się stało, ale powinien odpowiadać z wolnej stopy. – Nawet oskarżyciel publiczny przyznał, że nie ma już obawy matactwa ze strony mojego klienta. On zdaje sobie sprawę z tego, co zrobił, że poniesie odpowiedzialność za to, co się stało. Zresztą napisał list do pokrzywdzonych, co jest elementem terapii, jaką przechodzi w areszcie. Ma dobre opinie, ale na wolności chciałby się życiowo przygotować do kary, jaka niewątpliwie go czeka – dodaje mecenas Tutak.
Proces w sprawie tragicznego wypadku już się rozpoczął. Oskarżonemu grozi do 20 lat pozbawienia wolności.
Przemysław Woś





