Listopad 2025 roku to deklarowany przez słupski ratusz termin zakończenia budowy obwodnicy miejskiej. Jednak urzędnicy zastrzegają, że termin oddania trasy do użytku oraz koszt budowy mogą się zmienić. Zgodnie z umową z wykonawcą prace wycenione były na około 130 mln złotych.
Zdaniem radnego Platformy Obywatelskiej Bogusława Dobkowskiego wzrost kosztów i opóźnienie wynika ze złego zaplanowania inwestycji. – Jeśli ktoś wprowadza do umowy siedem aneksów, to oznacza, że słabo zaplanował inwestycję. Bo jak wytłumaczyć brak wiedzy, że inwestycja przebiega przez tereny podmokłe? Skoro droga planowana jest obok rzeki, to są to błędy projektowe, za które teraz zapłacą mieszkańcy – powiedział.
OBAWY O MIEJSKI BUDŻET
Budowa drugiego etapu miejskiego ringu, czyli wewnętrznej obwodnicy Słupska, jest największą w powojennej historii miasta inwestycją drogową i wszystko wskazuje na to, że także najdroższą.
– Budowę miejskiego ringu w 80 procentach finansuje budżet państwa, ale nieprzewidziane koszty obciążą budżet Słupska – mówi radny miejski Bogusław Dobkowski.
Nie jest znany ostateczny koszt budowy drogi. Na naszej antenie dyrektor ZIM Słupsk Tomasz Orłowski potwierdził, że może to być około 50 mln złotych więcej niż planowano. Inwestycja miała zakończyć się w marcu tego roku.
Łukasz Kosik/am





