Miała być nowa wiata a jest śmietnisko. Mieszkańcy z ulicy Tuwima 8 w Słupsku toną w odpadach, bo wspólnota zdecydowała o zmniejszeniu liczby pojemników, przez co worki, które się w nich nie mieszczą – stawiane są na środku podwórka.
Zamiast nowej wiaty na odpady pojawił się odór i szczury, które biegają po podwórku.
– Mamy już dość, tak nie da się żyć. Od tygodnia alarmujemy urzędników i pracowników wspólnot mieszkaniowych, aby coś z tym zrobili. Mieliśmy duży kontener i nie było nigdy problemu, a teraz jest – mówi Adam Żywicki, jeden z mieszkańców kamienicy.
OPÓŹNIENIA W ODBIORZE PRZEZ… WAKACJE
Urzędnicy przyznają że zdjęcia, które pokazał nasz reporter, przerażają. Po kilku godzinach ustalono, że przez urlopy pracowników śmieci nie były wywożone w terminie, a powodem zasypania podwórka odpadami jest planowana budowa wiaty. Niestety dla lokatorów kamienicy, zanim wbito pierwszą łopatę, zmniejszono liczbę pojemników.
– To decyzja wspólnoty mieszkaniowej, która w każdej chwili może wystąpić z wnioskiem o większą liczbę pojemników na śmieci. Niestety problem wynika także z tego, że odpady wyrzucają tam osoby, które nie są w ewidencji lokatorów. Sprawą już się zajęliśmy – poinformowała Monika Rapacewicz, rzecznik słupskiego ratusza.
Po naszej interwencji podwórko zostało uprzątnięte, ale nie wiadomo, kiedy na osiedlu pojawią się większe pojemniki.
Łukasz Kosik/aKa





