24-latek kierujący ciężarówką, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli na terenie gminy Redzikowo, usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu bez wymaganych uprawnień. Został ukarany mandatem w wysokości 2 800 złotych, a sprawą zajęła się również Inspekcja Transportu Drogowego, wszczynając postępowanie administracyjne.
W czwartek około godziny 13:00 policjanci słupskiej drogówki zwrócili uwagę na samochód ciężarowy, którego kierowca w nieprawidłowy sposób przewoził materiały sypkie.
UCIECZKA PRZEZ POLA
– Funkcjonariusze wydali sygnały świetlne i dźwiękowe, aby zatrzymać pojazd do kontroli. Kierowca początkowo zwolnił i szukał miejsca do zatrzymania. Jednak gdy skręcił na drogę gruntową i zobaczył, że może przejechać ciężarówką przez grząski teren i zgubić policjantów, nagle przyspieszył. Funkcjonariusze wiedzieli, że radiowóz, którym się poruszają, nie poradzi sobie z trudnym terenem, dlatego zawrócili i znaleźli inną drogę dojazdu. Po kilku minutach zauważyli ciężarówkę, w której nie było już kierowcy – poinformował podkomisarz Jakub Bagiński, oficer prasowy KMP w Słupsku.

Policyjny pościg za ciężarówka w gminie Redzikowo (fot. KMP w Słupsku)
NIE MIAŁ PRAWA JAZDY
Po numerach rejestracyjnych funkcjonariusze dotarli do właściciela pojazdu i sprowadzili go na miejsce, gdzie stała porzucona ciężarówka. Mężczyzna nie posiadał odpowiedniej kategorii prawa jazdy.
Mężczyzna usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu bez uprawnień i został ukarany mandatem w wysokości 2 800 złotych. Sprawą zajęła się Inspekcja Transportu Drogowego, która wszczęła postępowanie administracyjne.
Łukasz Kosik/puch





