Od pożaru zabytkowej kamienicy przy ulicy Tuwima w Słupsku minęły już dwa lata. Powinna zostać wyremontowana już dawno, jednak miasto postanowiło ją sprzedać. Kwota wywoławcza wynosi 1,9 mln zł. To znacznie mniej niż koszt przebudowy budynku, który oszacowano na 3,5 mln zł. Nowy właściciel będzie mógł zabytkowy obiekt wyremontować lub rozebrać.
Jak przekazuje Katarzyna Maruszak, dyrektor Wydziału Zarządzania Nieruchomościami Urzędu Miejskiego w Słupsku, miasto ma 80 proc. udziału w nieruchomości.
– Sprzedajemy swoją część, czyli osiem lokali w budynku Tuwima 2 i budynek w podwórku. Na 30 września jest ogłoszony przetarg. Zachęcamy wszystkich inwestorów do tego, żeby zgłaszać swoje uczestnictwo – nawołuje.
PROBLEMY PRAWNE
Władze miasta liczą, że dzięki prywatnej inwestycji uda się uratować zabytkową kamienicę znajdującą się w centrum miasta. Samorząd nie podejmie się wyremontowania budynku, ponieważ – jak tłumaczy wiceprezydent Słupska Beata Chrzanowska – budynek nie należy w pełni do miasta, a prawo nie zezwala inwestowania publicznych środków we własność prywatną.
– Nie mogliśmy porozumieć się z dwoma właścicielami mieszkań, dlatego musieliśmy podjąć decyzję, aby jak najszybciej doprowadzić budynek do stanu użyteczności – podkreśla.
STAN BUDYNKU SIĘ POGARSZA
Od momentu pożaru, czyli od dwóch lat, budynek jest wyłączony z użytkowania. Konstrukcja dachu kamienicy jest poważnie uszkodzona. Z każdym kolejnym miesiącem jej stan ulega pogorszeniu, dlatego władze miasta liczą, że nowy inwestor przywróci jej dawny blask.
Plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje nieruchomość w tej części miasta o dwa piętra wyższą. Budynek wymaga kapitalnego remontu.
Łukasz Kosik/aKa





