Słupskie Pogotowie Ratunkowe w ostatnich miesiącach odnotowało aż tysiąc interwencji. Najczęściej były to wyjazdy do wypadków drogowych oraz udzielanie pomocy plażowiczom w Ustce, Łebie i Rowach. Ze względu na rosnącą liczbę wezwań, coraz częściej ratowników medycznych wspierają strażacy, to z uwagi na ich wiedzę medyczną i profesjonalny sprzęt.
– Mamy 11 zespołów ratownictwa medycznego i mimo starań nie jesteśmy w stanie być wszędzie – podkreśla Andrzej Rut, kierownik Stacji Pogotowia Ratunkowego w Słupsku. – Dodatkowe zespoły bardzo by się nam przydały. Wypadki rzadko dotyczą jednej osoby, zwykle poszkodowanych jest więcej, co wydłuża czas obsługi zdarzenia i angażuje nasze ekipy na dłużej – dodaje.
STRAŻACY ZAMIAST POGOTOWIA
Kapitan Kamil Padusiński z Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku wyjaśnia, że współpraca obu służb jest kluczowa.
– Wszystko odbywa się na zasadach współdziałania. Najważniejsze, by każdy mieszkaniec otrzymał pomoc jak najszybciej. Dlatego często dysponowane są jednostki straży pożarnej – zarówno państwowej, jak i ochotniczej – szczególnie w mniejszych miejscowościach. Często istnieje duża szansa, że to lokalna OSP dotrze na miejsce jako pierwsza – tłumaczy strażak.
MEDYCY NA KĄPIELISKACH
Aby odciążyć załogi karetek pogotowia ratunkowego, w tym roku na większości kąpielisk, obok ratowników wodnych, służbę pełnią także wyspecjalizowani ratownicy medyczni.
Posłuchaj materiału reportera:
Łukasz Kosik/puch





