Wyścigi ciągników rolniczych odbyły się w Potęgowie koło Słupska. Traktoriada przyciągnęła wielbicieli tych maszyn z Pomorza i nie tylko, a także setki widzów, którzy obserwowali zmagania kierowców na niełatwym torze przeszkód.
Wśród uczestników znalazły się również osoby, które są posiadaczami ciągników, choć nie są rolnikami. Tak jak pan Andrzej, który kupił sobie Urususa C-330 z 1986 roku. – Po prostu chciałem go mieć, choć nie jestem rolnikiem. Był w kiepskim stanie, odrestaurowałem go i tylko się cieszę, że mogę go pokazać innym – wyjaśnił.

Ciągniki na Traktoriadzie (fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)
Rywalizacja w wyścigach traktorów polegała na pokonaniu trudnego i pełnego zakrętów toru przeszkód z kilkoma rowami z wodą. Nie wszyscy jednak przyjechali na imprezę by się ścigać. – To jest mój Ursus odziedziczony po teściu. Razem z synem popracowaliśmy nad nim i wygląda jak nowy. To jest rocznik 1974, ale szkoda nam go trochę na te wyścigi, więc tylko przyjechaliśmy podziwiać innych – mówił pan Marek.
Rywalizację na torze przeszkód podzielono na kilka kategorii. Startowali kierowcy, którzy mieli ciągniki rolnicze o mocy od nieco ponad 30 do ponad 300 koni mechanicznych.

Jedni przyjeżdżali wziąć udział w wyścigach, inni tylko popatrzeć (fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)
Przemysław Woś/am





