Jak Polska długa i szeroka tysiące mieszkańców wzięło udział w akcji bicia rekordu w jednoczesnym udzielaniu pierwszej pomocy na fantomach. Tegoroczny wynik jest lepszy o 39 tysięcy od ubiegłorocznego. W akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy „Ratujemy i uczymy ratować” wzięło udział ponad 155 tysięcy osób.
16 października, to Europejski Dzień Przywracania Czynności Serca, tego dnia od wielu lat Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy organizuje ogólnopolską próbę bicia rekordu w jednoczesnym prowadzeniu resuscytacji krążeniowo-oddechowej. W ubiegłym roku w akcji wzięło udział 116 247 osób. W tym roku organizatorzy liczyli na jeszcze większą frekwencję i się… nie zawiedli.
– Każdy kto wziął udział w próbie bicia rekordu dowiedział się w praktyce jak ratować poszkodowanego człowieka i na czym polega resuscytacja a także jak się ją prawidłowo wykonuje. W Słupsku zobaczyło to kilkadziesiąt osób i to jest prawdziwy cel tego przedsięwzięcia – informuje Piotr Merecki, jeden z współorganizatorów słupskich działań.

(fot. Ł. Kosik/Radio Gdańsk)
POŁAMANE ŻEBRA SĄ LEPSZE OD ŚMIERCI
Celem akcji jest promowanie umiejętności, które mogą uratować życie. W całej Polsce chęć udziału w niej zgłosiło ponad 1140 instytucji i organizacji. W Słupsku przygotował ją Krąg Instruktorski ZHP „Drugie Dno”, Muzeum Pomorza Środkowego i Uniwersytet Pomorski na czele z młodymi ratownikami medycznymi, którzy nie tylko użyczyli fantomów ale również służyli radą mieszkańcom.
– Ciszę się że tyle osób się tu pojawiło, bo często są popełnianie podstawowe błędy jak np. zbyt delikatny ucisk, ludzie boją się konsekwencji czy złamania żeber, a normą jest że podczas akcji przywracania czynności życiowych łamią się właśnie żebra, lepsze to niż śmierć – mówi Nikola Kubarko, studentka ratownictwa medycznego na Uniwersytecie Pomorskim w Słupsku.
MASAŻ SERCA JEST BARDZO PROSTY, POMAGA TAKŻE TECHNOLOGIA
Od 20 lat dzięki akcji, o pierwszej pomocy mówi się dużo i głośno w całej Polsce. Zwłaszcza w szkołach gdzie nie tylko nauczyciele poznają zasady udzielania pierwszej pomocy, ale także uczniowie szkół podstawowych.
– To bardzo ważne aby niezależnie od wieku wiedzieć co robić w sytuacji kiedy zasłabnie ktoś na naszych oczach, trzeba poradzić sobie ze stresem i poznać prosty schemat. Dziś w przywróceniu krążenia pomaga także technologia, systemy AED wiszą w szkołach, instytucjach a nawet sklepach. Wystarczy zdjąć urządzenie i postępować zgodnie z wydawanymi przez nie komendami – mówi Daniel Herner, student ratownictwa medycznego.

(fot. Ł. Kosik/Radio Gdańsk)
30 UCIŚNIĘĆ KLATKI PIERSIOWEJ I DWA WDECHY… „
Do udziału w biciu rekordu mogły zgłaszać się zarówno szkoły, firmy, jak i instytucje oraz osoby prywatne. W Słupsku akcja odbywała się na dziedzińcu Muzeum Pomorza Środkowego wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób. W sytuacji zagrożenia najważniejsze jest zadbanie o własne bezpieczeństwo, sprawdzenie stanu poszkodowanego, wezwanie pomocy, a następnie rozpoczęcie resuscytacji czyli 30 uciśnięć klatki piersiowej i 2 wdechy ratownicze, w tempie 100 – 120 uciśnięć na minutę. Jeśli nie decydujemy się na wdechy, należy nieprzerwanie uciskać klatkę piersiową do przyjazdu służb ratunkowych.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Łukasz Kosik/mp





