Nie przychodzą do lekarza, ale nie odwołują wizyt. Narasta problem w słupskim szpitalu

Zdjęcie ilustracyjne (fot. Freepik)

Tylko od stycznia do września ponad pięć tysięcy pacjentów nie pojawiło się na umówionych konsultacjach w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku, blokując terminy innym oczekującym. Problem jest coraz większy.

Jak informuje Marcin Prusak rzecznik słupskiego szpitala, najlepiej z frekwencją radzą sobie poradnie ginekologiczne i rehabilitacyjne, a najgorzej stomatologia i laryngologia.

– W poradni laryngologicznej przepada już co dziesiąta wizyta – dodaje.

REALNA STRATA DLA PACJENTÓW

Zarząd placówki podkreśla, że niewykorzystane terminy to realna strata dla pacjentów, którzy nierzadko czekają na pomoc miesiącami. Wielu chorych w międzyczasie korzysta z prywatnych porad, ale nie informuje o rezygnacji z wizyty w szpitalu.

– W słupskich placówkach, także u nas, działają systemy przypomnień SMS, jednak problem narasta wraz z wydłużającym się czasem oczekiwania na konsultację – wyjaśnia Marcin Prusak.

PROBLEM WIELU PLACÓWEK

Problem nieodwoływanych wizyt znany jest również w Samodzielnym Publicznym Miejskim Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Słupsku. Najwyższy wskaźnik niezgłaszania się pacjentów odnotowano w poradniach stomatologicznych: aż 20 proc. umówionych wizyt pozostaje niewykorzystanych.

Szpitale apelują, by odwoływać nieaktualne terminy i liczą na uruchomienie ogólnokrajowego systemu przypomnień, który mógłby pomóc ograniczyć skalę zjawiska.

Joanna Merecka-Łotysz/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj