Chcieli wytwarzać 200 kg narkotyków miesięcznie. Przed Sądem Okręgowym w Słupsku rozpoczął się proces grupy przestępczej. To sześciu oskarżonych o zorganizowanie i zbudowanie w 2023 roku trzech laboratoriów produkujących środki odurzające, a także posiadanie i obrót mefedronem oraz amfetaminą.
W czasie zatrzymania członków grupy w sumie zabezpieczono około 67 kg narkotyków. Robert P. miał w bagażniku samochodu, który policja zatrzymała w Toruniu, 32 kg mefedronu. Przy innych członkach grupy oraz w przeszukanych przez policję miejscach znaleziono 15 kg mefedronu, 2 kg mefedronu, a także 7,5 czy 3 kg amfetaminy.
Za produkcję przynajmniej części z tych narkotyków miał być odpowiedzialny Patryk M. Tak zwany „chemik” jest tymczasowo aresztowany. Przestępca skarży się na zły stan zdrowia, niedawno przeszedł zabieg chirurgiczny. Jego obrońca mecenas Łukasz Rumszek podkreślał, że przetrzymywanie oskarżonego w areszcie w tym stanie zdrowia „nosi znamiona tortur”. Sąd jednak, na podstawie dotychczasowej opinii biegłych lekarzy, nie zgodził się na zwolnienie mężczyzny z aresztu. Decyzję prokuratura argumentowano tym, że „chemik” ukrywał się w przyszłości.
LABORATORIA W POLSCE I ZA GRANICĄ
– Laboratoria powstały w Sownie w województwie zachodniopomorskim oraz w Tychach i Berlinie. Ostatniego nie zdołano uruchomić, ale przygotowania wskazywały na produkcję około 200 kg narkotyków miesięcznie. Mężczyźni, zamiast przygotowywać produkcję narkotyków, imprezowali. Laboratorium zlokalizowano w województwie zachodniopomorskim – odczytała w akcie oskarżenia prokurator Joanna Reluga z Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku.
ARESZTOWANIE W BERLINIE
Trójka z oskarżonych w sprawie jest tymczasowo aresztowana. Trzej pozostali odpowiadają z wolnej stopy. Prokurator Joanna Reluga poinformowała, że na świadka zostanie wezwany poszukiwany i zatrzymany w Berlinie na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania Krzysztof M. o pseudonimie „Cygi”. Mężczyzna został przekazany przez niemieckie służby do Polski. „Cygi” miał być zamieszany w przestępstwa narkotykowe, ale ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.
Przemysław Woś/kp





