Dentysta z Miastka skazany na rok więzienia w zawieszeniu. Ponadto musi oddać ponad 1,2 mln zł

Dentysta Bartłomiej S. na sali Sądu Rejonowego w Miastku, zdjęcie archiwalne (fot. PAP/Piotr Kowala)

Sąd Rejonowy w Miastku skazał we wtorek stomatologa Bartłomieja S. na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i orzekł wobec lekarza obowiązek naprawienia szkody na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia. Ma on oddać ponad 1,2 mln zł.

Na ogłoszeniu wyroku nie było odpowiadającego z wolnej stopy oskarżonego stomatologa z Miastka Bartłomieja S. Na sali rozpraw nie pojawił się także obrońca oskarżonego, oskarżyciel publiczny i posiłkowy. Jak pisaliśmy w TYM ARTYKULE, oskarżony przyznał się do winy i nie chciał składać wyjaśnień.

6197 CZYNÓW

Sędzia Tomasz Ginter uznał Bartłomieja S. za winnego popełnienia zarzucanych mu 6197 czynów poświadczenia nieprawdy w dokumentach na szkodę NFZ w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynienia sobie z dokonanych przestępstw stałego źródła dochodu. Oskarżony w latach 2011-2021 wyłudził od NFZ łącznie ponad 1 mln 231 tys. zł.

Mając zawartą umowę z NFZ o udzielenie świadczeń opieki zdrowotnej, w karcie leczenia stomatologicznego i aplikacji medycznej służącej rozliczeniu finansowemu z Funduszem Bartłomiej S. wpisywał świadczenia, które faktycznie wykonywał swoim pacjentom w ramach prywatnej praktyki. To pacjenci za nie płacili, a nie NFZ. W dokumentach znalazły się także wpisy za usługi, które zostały wykonane tylko częściowo albo w ogóle, a NFZ za nie zapłacił

KARA

Za popełnienie tych przestępstw sędzia Ginter skazał dentystę z Miastka na karę łączną roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. W tym czasie o przebiegu próby ma on informować kuratora. Ponadto Bartłomiej S. ma zapłacić 54 tys. zł grzywny, naprawić szkodę na rzecz pokrzywdzonego NFZ w wysokości zawartej w akcie oskarżenia. Sąd orzekł również wobec stomatologa 10-letni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na wykonywaniu usług medycznych na rzecz NFZ w ramach umowy o udzielenie świadczeń opieki zdrowotnej. Oznacza to, że lekarz może nadal prowadzić prywatną praktykę.

Bartłomiej S. ma zapłacić na rzecz Skarbu Państwa ponad 11 tys. zł kosztów sądowych oraz 730 zł kosztów zastępstwa procesowego na rzecz Pomorskiego Oddziału NFZ.

Wyrok nie jest prawomocny.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj