W Gdańsku związkowcy „Solidarności” pożegnali podczas mszy świętej Andrzeja Rozpłochowskiego. „Był wzorem niezłomności i odwagi”

W czwartek, 23 grudnia, gdańszczanie uczcili pamięć Andrzeja Rozpochłowskiego, zmarłego związkowca „Solidarności”. O godz. 18:30 w bazylice św. Brygidy w Gdańsku w jego intencji została odprawiona msza święta.

– Odszedł jeden z najważniejszych, wręcz kluczowych ludzi dla powstania NSZZ „Solidarność”. Człowiek skromny, prawy, który nigdy nie zabiegał o własne honory i korzyści. Był dla mnie wzorem niezłomności i odwagi. Zwróciłem się do pana prezydenta Andrzeja Dudy o pośmiertne odznaczenie Andrzeja Rozpłochowskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski – poinformował przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.

UROCZYSTOŚCI POGRZEBOWE

Uroczystości pogrzebowe Andrzeja Rozpłochowskiego rozpoczęły się wcześniej w Katowicach. W czwartek o godzinie 12:00 w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny odbyło się nabożeństwo, po którym związkowiec spoczął na cmentarzu parafialnym mieszczącym się przy ul. Francuskiej. 

 

– Na zawsze pozostanie w naszych serach, jako dumny, żarliwy patriota, prawdziwa legenda „Solidarności” oraz człowiek całą duszą zaangażowany w pomnażanie i ochronę dobra wspólnego – podkreślił prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych Andrzeja Rozpłochowskiego. List odczytała Zofia Romaszewska. 

Przypomniał, że Rozpłochowski – wówczas 30-letni mechanik samochodowy z Huty Katowice – swoją postawą, czynami i słowami przybliżył kolejne zwycięstwo Polaków w walce o wolność i niepodległość. Wskazał także, że „wpłynął na bieg polskiej historii, a przez to sam znalazł w niej poczesne miejsce”. – Będzie pamiętany, jako przywódca protestu w Hucie Katowice w roku 1980 i charyzmatyczny przewodniczący skupionego wokół Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego – dodał.

Prezydent przypomniał, że Andrzej Rozpłochowski podpisał Porozumienie Katowickie. – Był liderem śląsko-dąbrowskich struktur „Solidarności”, a także delegatem na I Krajowy Zjazd Delegatów w Gdańsku, następnie członkiem Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” i przewodniczącym miejskiej komisji koordynacyjnej w Dąbrowie Górniczej – przypomniał w liście Andrzej Duda.

Z kolei wicepremier Jarosław Kaczyński w liście skierowanym do żałobników napisał, że „całe życie śp. Andrzeja Rozpłochowskiego było jedną, ciągłą walką, nieustającym zmaganiem się z przeciwnościami losu, których ten jemu nie szczędził, a także boju o wolną i sprawiedliwą Polskę”. – I choć przegrał ostatnią rundę tego starcia z podstępnym wrogiem, jakim jest koronawirus, to z tego boju, który toczył przez dekady swojego życia, wyszedł zwycięsko. Wygrał go, bo cały czas pozostawał wierny samemu sobie; wygrał, gdyż jest jednym z współtwórców naszej wolności – podkreślił.

Zdaniem Kaczyńskiego Rozpłochowski „wygrał, ponieważ pozostanie w naszej wdzięcznej pamięci, jako wzór prawego człowieka, żarliwego działacza związkowego, gorliwego patrioty, który służył sprawie polskiej wolności ze wszystkich swoich sił – myślą, czynem i piórem”. „Śpij kolego w ciemnym grobie, niech się Polska przyśni tobie” – zacytował.

Legendarny związkowiec „Solidarności” i Człowiek Roku 2020 „Tygodnika Solidarność” Andrzej Rozpłochowski po zakażeniu koronawirusem leżał w stanie ciężkim w szpitalu MSWiA w Katowicach. Był podłączony pod respirator – jego płuca w 80 proc. zostały zniszczone przez COVID-19. Niestety, nie udało mu się wygrać z chorobą. Odszedł w poniedziałek 20 grudnia w wieku 71 lat.

 

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj