Autostrada A1 będzie szersza. Minister infrastruktury zatwierdził właśnie program, zakładający rozbudowę trasy na 35-kilometrowym odcinku od węzła Włocławek Północ do Toruń Południe. Jak tłumaczy Szymon Piechowiak z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – to konsekwencje planu budowy ekspresowej 10, która poprowadzi ze Szczecina do Bydgoszczy i Torunia, a potem od Włocławka do Warszawy.
Teraz, jak mówi, trasa jest wystarczająca, ale drogowcy muszą myśleć z wyprzedzeniem, tak, by po przyjęciu ruchu wschód-zachód ten fragment się nie zakorkował. Prace planowane są na około 2030 rok. Mają pochłonąć pół miliarda złotych.
MIĘDZY ŁODZIĄ A WARSZAWĄ POJEDZIEMY TRZECIM PASEM
W ramach Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych do 2030 r o trzeci i czwarty pas poszerzona zostanie autostrada A2 na odcinku Warszawa-Łódź, trzeci pas zostanie dobudowany także na autostradzie A4, od Krzyżowej na Dolnym Śląsku do Tarnowa.
Na razie drogowcy nie wspominają o poszerzeniu koncesyjnego odcinka do Trójmiasta.
PRACE CORAZ INTENSTYWNIEJSZE
Tymczasem w tym roku wyraźnie skróci się czas podróży z Trójmiasta do Bydgoszczy. Po wakacjach kierowcy dotrą tam nową ekspresówką z węzła autostrady A1 w Nowych Marzach. Prace są na finiszu. Co kilka tygodni przybywa odcinków, na których ruch jest już prowadzony – mówią drogowcy.
Prace na niespełna 50-kilometrowym fragmencie S5 zostały wznowione wiosną 2020 roku. Wcześniej z placu budowy za brak postępów drogowcy wyrzucili włoską firmę Impresa Pizzarotii.
Równocześnie planiści szukają przebiegu przedłużenia S5 z Nowych Marz do Ostródy, gdzie połączy się z „7” do Warszawy.
Sebastian Kwiatkowski/pb