Małe, ale wierne kopie. Zbiory Narodowego Muzeum Morskiego zasiliło 36 modeli statków zbudowanych w gdyńskiej stoczni

Narodowe Muzeum Morskie zakupiło kolekcję pomniejszonych kopii wszystkich ważniejszych typów jednostek pływających, jakie powstały w latach 1936-2002 w Stoczni Gdynia S.A. (dawnej Stoczni im. Komuny Paryskiej). Niektóre z nich będzie można zobaczyć w maju na wystawie czasowej w ładowni numer dwa pod pokładem statku-muzeum „Sołdek”.
Zbiór miał dokumentować dorobek produkcyjny polskiego przemysłu okrętowego drugiej połowy XX wieku. Znajduje się w nim między innymi model zbiornikowca typu B-557. Te statki, budowane w latach 1983-1987, służyły do przewozu ropy naftowej ropopochodnych produktów chemicznych. Powstały w sumie cztery takie jednostki: „Eagle”, „Pernas Dulang”, „Beryl” i „Eliane”. W zbiorze znajduje się też kopia wyposażonego w dwie suwnice bramowe o udźwigu 25 ton i dwa elektrohydrauliczne żurawie masowca B-541 „Rio Purus” przeznaczonego do przewozu celulozy w pakietach lub kontenerów w ładowniach i na pokładzie. W 1986 roku powstały dwa takie statki. Do muzeum trafiły też modele samochodowca „Hual Transporter” oraz wielozadaniowców „Finnfighter” i „Westwood Rainier”.

ZBIÓR JAKO DOKUMENT

Dr Jan Tymiński z Działu Historii Budownictwa Okrętowego Narodowego Muzeum Morskiego zwraca uwagę na wielkie znaczenie zbioru dla dokumentacji najnowszej historii budownictwa statków w Polsce.

– Znajdują się w nim pomniejszone wierne kopie praktycznie wszystkich ważniejszych typów jednostek pływających, jakie budowano we wspomnianym okresie w Gdyni. Są to przede wszystkim zbiornikowce przystosowane do transportu ropy naftowej, chemikaliów lub skroplonego gazu, drobnicowce, masowce, trawlery-przetwórnie, trawlery-zamrażalnie, a także samochodowce Ro-Ro, kontenerowce czy też budowane już na początku XXI w. uniwersalne wielozadaniowce. Pozyskane modele mają znaczne rozmiary, ich długości dochodzą do 2,5 m, a skala waha się od 1:100 do 1:200. Wykonano je w nieistniejącej już pracowni modelarskiej gdyńskiej stoczni. Są to formy redukcyjne, a więc szczególnie cenne dla celów wystawienniczych – podkreśla.

Zakup kolekcji modeli statków był możliwy dzięki dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

 

oprac. MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj