Szeroki skład specjalistów nowej Rady ds. COVID-19 wynika nie tylko z bieżącej strategii walki z pandemią koronawirusa, ale też z konieczności zaplanowania bardziej długofalowych działań mających zniwelować inne skutki pandemii, takie jak na przykład dług zdrowotny – powiedział prof. Piotr Czauderna, jeden z członków nowo powołanej rady.
Premier Mateusz Morawiecki 9 lutego zainaugurował obrady nowej Rady ds. COVID-19. W jej skład weszli specjaliści z różnych dziedzin medycyny, ale także nauk społeczno-ekonomicznych i przedstawiciele różnych instytucji. Do głównych zadań Rady należy dokonywanie analiz i ocen bieżącej sytuacji zdrowotnej, gospodarczej i społecznej w kraju w zakresie przeciwdziałania i zwalczania skutków pandemii, przygotowywanie i przedstawianie propozycji działań zmniejszających niekorzystny wpływ pandemii COVID-19, ze szczególnym uwzględnieniem ochrony zdrowia.
CZŁONEK DWÓCH RAD
Członek nowej rady ds. COVID-19 kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Piotr Czauderna powiedział, że w Radzie będzie reprezentował dziedziny zabiegowe.
– Oczywiście nie będę zasiadał w Radzie z tego tytułu, że jestem chirurgiem dziecięcym, aczkolwiek i w tej dyscyplinie miewamy do czynienia z pacjentami chorymi na COVID-19. Zdarza się to albo w przypadku występowania innych schorzeń towarzyszących o charakterze chirurgicznym, albo też w przypadku maski ostrego brzucha, towarzyszącej tzw. wieloukładowemu zespołowi zapalnemu u dzieci po przechorowaniu COVID-19, zwanemu z angielska PIMS (pediatric inflammatory multisystem syndrome), który niekiedy przebiega bardzo ciężko – tłumaczy profesor.
Profesor przewodniczy także Radzie Ochrony Zdrowia Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP. Jak tłumaczy, „w pewien sposób mogę działać także jako łącznik w kwestiach przekazywania do Kancelarii Prezydenta opinii rady na temat pandemii i sposobów reakcji na nią”.
„KONIECZNOŚĆ ZAPLANOWANIA DŁUGOFALOWYCH DZIAŁAŃ”
Kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży GUMED przypomina, że nowa Rada, jest daleko szersza co do swojego składu, jak i reprezentacji poszczególnych specjalności medycznych. – Jak sądzę, wynika nie tylko z bieżącej strategii walki z pandemią COVID-19, ale też z konieczności zaplanowania bardziej długofalowych działań dotyczących zniwelowania innych skutków pandemii, takich jak na przykład dług zdrowotny – dodaje.
Profesor Czauderna zasiadał również w pierwszej Radzie powołanej przez Premiera. Na początku stycznia trzynastu z siedemnastu członków Rady Medycznej ds. COVID-19 przy premierze zrezygnowało z doradzania rządowi w sprawie epidemii. Jako powód podali „brak wpływu rekomendacji na realne działania” i „wyczerpanie się dotychczasowej współpracy”.
Profesor, który wówczas nie zrezygnował z zasiadania w Radzie, uważa, że Rada miała i ma charakter jedynie doradczy, czyli konsultacyjny. – Za decyzje odnośnie sposobów walki z pandemią odpowiadają rząd i politycy, w pierwszym rzędzie minister zdrowia. Muszą oni brać pod uwagę daleko szerszy kontekst sytuacji niż lekarze. Nie wszystkie decyzje są też możliwe do wdrożenia ze względu na ich konsekwencje społeczne, ekonomiczne czy wreszcie uwarunkowania polityczne – podkreśla.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ POLITYKÓW
Zdaniem profesora odpowiedzialność za decyzje odnośnie pandemii pozostaje po stronie polityków, którzy mają siły i środki, aby je wcielać w życie. – Bardzo podobny sposób myślenia zaprezentował w czasie spotkania w Senacie prof. Ron Balicer, przewodniczący Rady Medycznej przy premierze Izraela – tłumaczy Czauderna.
Dodał, że rozumie, „że ktoś może patrzeć na to inaczej i szanuję decyzję większości członków poprzedniej Rady Medycznej”.
PAP/mm