Nowa technologia w Lechii Gdańsk. Dzięki niej klub będzie dokładnie monitorował gotowość zawodników do wyjścia na boisko

(Fot. Lechia.pl)

Zawodnicy Akademii Lechii Gdańsk mogą korzystać z certyfikowanego przez FIFA systemu GPS. Ma on analizować parametry kinematyczne i obciążenia treningowe. W Gdańsku do użytku zostało oddanych aż 120 takich zestawów.

Monitorowani piłkarze używają systemu już podczas swoich treningów i meczów. Dzięki analizie danych będzie można kontrolować codzienne obciążenia w celu zoptymalizowania procesu treningowego oraz zapobiegania urazom czy poprawy procesu szkolenia.

NOWOCZESNA FORMUŁA

Klub podpisał umowę z włoskim K-Sport. Oferowana technologia wykorzystuje jednocześnie dane z 4 satelit oraz parametry zapisane przez wbudowany czujnik.

– System GPS od firmy K-Sport to jedyny na świecie tak skonstruowany czujnik o częstotliwości zbierania danych na poziomie 50 herców umożliwiający najprecyzyjniejszy pomiar parametrów kinematycznych i fizjologicznych. Rewolucyjna technologia czujnika GPS dla sportowców wykorzystuje jednocześnie dane z czterech satelit, technologię UWB, a sam czujnik wyposażony jest w akcelerometr, żyroskop i magnetometr – wyjaśnia Karolina Zębała, specjalista ds. komunikacji i promocji Lechii Gdańsk.

FUNKCJE URZĄDZENIA

Urządzenia ukazują częstotliwość skurczów serca i zmienność jego rytmu zatokowego. Drużyna została wyposażona w kamizelki z wbudowanymi czujnikami rejestrującymi sygnał EKG. Parametry mają pozwolić m.in. ocenić gotowość organizmu do wykonania maksymalnej pracy czy kosztu energetycznego. Urządzenie uzyska także informacje dotyczące liczby sprintów czy dystansu pokonywanego na minutę gry. Jak wyjaśnia Karolina Zębała, w związku z tym proces selekcji ma osiągnąć wyższy poziom. Zawodnicy mają być także odpowiedniej profilowani. Odbywać się to ma pod kątem ich predyspozycji i wymagań motorycznych oczekiwanych na danej pozycji na boisku. Wykonanie badań zdrowotnych nie jest konieczne przy tego typu urządzeniach.

– To ważny moment dla rozwoju klubu ponieważ mamy na względzie bardzo wysokie standardy i jakość pracy. Zdecydowaliśmy się na K-Sport, ponieważ chcemy współpracować z najlepszymi – podkreśla Karolina Zębała

Marta Włodarczyk/mm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj