Pismo od spółdzielni, a w nim „audyt” i „nakaz przyjęcia uchodźców”. Prezes: podrzeć i wyrzucić

Oszuści podszywają się pod urzędy lub spółdzielnie mieszkaniowe. Wysyłają zawiadomienia o audytach mieszkań w celu rozlokowania uchodźców. Sprawą już zajmuje się policja.

Pisma z autentycznymi pieczątkami i podpisami prezesa oraz wiceprezesa spółdzielni mieszkańcy znaleźli w swoich skrzynkach pocztowych – mówi nam jedna z lokatorek.

– Na kartce jest napisane, że spółdzielnia została zmuszona do podjęcia działań, żeby pomóc uchodźcom z Ukrainy i odbędzie się audyt. Ma on wytypować mieszkania, do których będzie można zakwaterować uchodźców. W pierwszym momencie odebrałam to pismo jako prawdziwe, ponieważ pieczątki i podpisy wyglądają bardzo autentycznie. Sama treść sugerowała, że chyba nie jest to prawdopodobne – wyjaśnia kobieta.

PISMO JEST FAŁSZYWE

Zawiadomienia o audytach mieszkań w celu rozlokowania uchodźców są fałszywe – ostrzega Spółdzielnia Mieszkaniowa Gdańsk Chełm. Prezes spółdzielni Leszek Majewski radzi, by pismo od razu porwać i wyrzucić.

– Z całą pewnością oświadczam, że nigdy nie stworzyliśmy takiego dokumentu. Nigdy nie mieliśmy takich zamiarów, bo byłoby to pełne bezprawie – mówi Leszek Majewski.

Mieszkańcy Gdyni z kolei dostają SMS-y rzekomo od urzędu miasta. One również dotyczą ulokowania uchodźców w prywatnych domach. Magistrat przestrzega, że to oszustwo.

Posłuchaj materiału:

Grzegorz Armatowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj