10 czerwca, tuż po północy, rozpoczęło się w Gdyni przyjmowanie wniosków o przyznanie dotacji na zakup roweru elektrycznego. Mieszkańcy złożyli około 600 wniosków. – To przerosło nasze oczekiwania – przekazał w komunikacie Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni.
Minutę po północy z czwartku 9 czerwca na piątek 10 czerwca rozpoczęło się przyjmowanie w gdyńskim magistracie wniosków o przyznanie dotacji na zakup roweru elektrycznego.
Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni, w przesłanym komunikacie przekazał, że zainteresowanie mieszkańców przerosło oczekiwania miasta. – W nocy dodatkowo miały miejsce trudności serwisu ministerialnego ePuap, który pozwala na składanie dokumentów w formie elektronicznej. Pomimo tych problemów tylko do godziny 11:00 mieszkańcy złożyli około 600 wniosków – tłumaczył.
POKRYJĄ NAWET POŁOWĘ KOSZTÓW
Wsparcie przysługuje w wysokości odpowiadającej 50 proc. wartości poniesionych kosztów kwalifikowanych, jednak nie więcej niż 2 500 złotych. Wnioski, składane w formie elektronicznej lub papierowej, będą rozpatrywane w kolejności wpływu aż do wyczerpania środków finansowych. W puli przeznaczonej na ten cel jest 100 tysięcy złotych.
Cytowany w komunikacie wiceprezydent Łucyk podkreślał, że dotacja do zakupu roweru elektrycznego jest kolejną usługą, kierowaną do osób zamieszkałych na terenie miasta, która ma zmienić ich nawyki transportowe. – Chcemy, aby mieszkańcy mniej podróżowali samochodami, a więcej korzystali z alternatywnych sposobów przemieszczania się – tłumaczył.
CI, KTÓRZY SIĘ NIE ZAKWALIFIKUJĄ, DOSTANĄ W PRZYSZŁYM ROKU
Urzędnicy podkreślają, że wnioski, które nie zostaną zakwalifikowane z uwagi na wyczerpanie środków w danym roku budżetowym, przejdą na rok następny z zachowaniem kolejności według daty i godziny złożenia w urzędzie miasta.
Minimalny okres użytkowania dotowanego roweru elektrycznego wynosi trzy lata od dnia jego zakupu. Osoba, która otrzyma dotację, nie może wynająć, użyczyć ani wydzierżawić innej osobie kupionego jednośladu. Przez trzy lata użytkowania dotowanego pojazdu jego właściciel musi mieszkać w Gdyni.
PAP/MarWer