Ratownicy w trakcie wakacji ponad 200 razy poszukiwali dzieci zagubionych na gdańskich plażach

(fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)

– W lipcu i sierpniu ratownicy interweniowali na strzeżonych kąpieliskach 85 razy i brali udział w ponad 200 akcjach poszukiwania dzieci – wynika z przedstawionego  raportu Gdańskiego Ośrodka Sportu.

GOS podsumował sezon wakacyjny. Okazało się, że ratownicy brali udział w mniejszej liczbie interwencji na plaży i w wodzie niż w ubiegłym roku. Wzrosła natomiast liczba akcji związanych z poszukiwaniem zagubionych dzieci lub ich rodziców.

NA ŻADNYM KĄPIELISKU NIE DOSZŁO DO UTONIĘCIA

Rzecznik GOS Grzegorz Pawelec zaznaczył, że tym roku ratownicy w Gdańsku zabezpieczali 9 kąpielisk o łącznej długości 1300 m. Na żadnym z nich nie doszło do utonięcia. – Ratowników wspierało 21 wolontariuszy, którzy zdobywali praktyki na wodach otwartych i podpatrywali pracę starszych koleżanek i kolegów – tłumaczył.

Z informacji GOS wynika, że ratownicy w zakończonym już sezonie wakacyjnym przeprowadzili 24 interwencje w wodzie – o 26 mniej niż w roku ubiegłym oraz 85 interwencji na plaży – o 25 mniej niż rok temu.

150 INTERWENCJI MEDYCZNYCH

Z punktów medycznych skorzystało ponad 150 osób. – Najczęstsze zgłoszenia dotyczyły drobnych otarć, skaleczeń oraz ukąszeń owadów – zaznaczył Pawelec.

Dodał, że pogoda przyczyniła się także do zwiększonej liczby udarów słonecznych oraz zasłabnięć wśród plażowiczów. – Zespół Ratownictwa Medycznego wzywano w 14 przypadkach – wyliczył. Ponadto, ratownicy sześć razy udzielali pomocy jednostkom pływającym i osobom korzystającym ze sprzętu do wind czy kitesurfingu.

DUŻY WZROST ZAGUBIONYCH DZIECI

Pawelec podkreślił, że z roku na rok zwiększa się liczba zagubionych na plaży dzieci. – O ile w 2020 roku odnotowaliśmy 114 takich przypadków, to w 2021 r. było ich już 191 – zaznaczył.

Wskazał, że w tym roku przeprowadzono 201 akcji związanych z poszukiwaniem zagubionych dzieci lub ich rodziców. – Mimo tego, że GOS od kilku lat w ramach akcji „Mamo tu jestem” udostępnia bezpłatne opaski, na których zapisuje się numer do opiekuna, wielu rodziców podchodzi do tego zagadnienia z nonszalancją – stwierdził.

 

PAP/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj