Kolejne bezcenne elementy wyposażenia Bazyliki Mariackiej powrócą do świątyni. Średniowieczne paramenty, czyli szaty i przedmioty do sprawowania liturgii do końca 2024 roku znajdą się z powrotem w Gdańsku
Powrót szat i przedmiotów do sprawowania liturgii to konsekwencja podpisania listu intencyjnego przez Bazylikę Mariacką oraz Unię Kościołów Ewangelickich w Niemczech. Dokument parafowano 8 grudnia w Hanowerze.
NIEMCY URATOWALI PARAMENTY W 1945
Średniowieczne szaty liturgiczne zostały wywiezione do Niemiec w obawie przed zniszczeniem. Kiedy w 1945 roku wojska radzieckie odbijały Gdańsk, istniało niebezpieczeństwo ich zniszczenia. Ówczesny proboszcz zalecił zatem wiernym, aby paramenty spakować do walizek i przewieźć w bezpieczne miejsce, w głąb kraju.
– Postaci, które miały udział w wędrówce tych zabytków, są przez nas odbierane bardzo pozytywnie. Luteranie, którzy od 1572 roku byli gospodarzami Kościoła Mariackiego, mieli prawo do wywozu tych przedmiotów. 350 czy więcej lat powoduje pewnego rodzaju prawo zasiedzenia. Nie wiadomo, jak potoczyłyby się ich losy w czasie, gdy Gdańsk płonął w 1945 roku. Dzięki tym działaniom dziś możemy się cieszyć. Są w doskonałej kondycji i zachwycają – mówił proboszcz bazyliki ks. Ireneusz Bradtke
POWRÓT DO DOMU
Teraz Niemcy wyszli z inicjatywą, aby zwrócić skarby muzealne do prawowitego miejsca. W 2018 roku przedstawiciele Unii Kościołów Ewangelickich przyjechali do Gdańska i zaproponowali rozwiązanie problemu.
W liście intencyjnym daty krańcowe określone zostały na koniec 2024 roku. Data ta podyktowana jest chęcią zorganizowania wystawy na stulecie archidiecezji w 2025 roku. Ma ona być jedną z atrakcji w trakcie obchodów.
W 2020 roku – za sprawą podobnych ustaleń – do Gdańska powrócił ołtarz św. Trójcy w typie Pietas Domini.
Jakub Stybor/aKa