Zima wcale nie jest taka zła? Gdańszczanie oczekują jej z niecierpliwością

(Fot. Wikimedia Commons)

Wielu z nas marzy o zimie z prawdziwego zdarzenia – mroźnej i śnieżnej. W nadchodzącym tygodniu będą utrzymywały się jednak dodatnie temperatury. Mieszkańcy Gdańska z utęsknieniem wspominają chłodniejsze dni, obawiając się negatywnych konsekwencji obecnej pogody.

W zeszłym roku Pobrzeża Południowobałtyckie były najcieplejszym regionem Polski – temperatura była tu wyższa od normy o nieco ponad dwa stopnie. Wszystko wskazuje na to, że tegoroczna zima również będzie jedną z cieplejszych, choć skoki temperatur potrafią zaskoczyć niejednego mieszkańca.

– Osobiście wolałbym, żeby pogoda się zdecydowała: niech jest albo prawdziwa zima, mroźna i śnieżna, albo cały czas „na plusie”. Te wahania już mnie wyczerpują. Wychodząc z domu, nie wiadomo, czego się spodziewać: czasem się spocę, gdy włożę cieplejsze ubrania, a czasami zmarznę, jeśli z nich zrezygnuję – wskazuje jedna z gdańszczanek.

– Miesiąc temu przez tydzień napadało śniegu po kolana, po czym przed świętami pojawiły się roztopy i był koniec zimy. Miałem nadzieję, że na święta śnieg się utrzyma. Niestety, było czarno, a w dodatku błotniście. To nie są te zimy, co dwadzieścia lat temu. Teraz jest nijako. Zdecydowanie wolałbym śnieg niż tę „chlapę” – zaznacza inny mieszkaniec.

– Uwielbiam zjeżdżać na sankach, a w tym roku nawet nie zdążyłem ulepić bałwana – żali się napotkany chłopczyk.

ZIMA WAŻNA DLA ZDROWIA I NATURY

W czasie silnych mrozów często marzymy o wyjeździe w miejsca, gdzie temperatury nie schodzą poniżej 20 stopni. Każdy kraj ma jednak swoją specyfikę – wiele osób podkreśla, że utrzymujący się przez dłuższy czas mróz jest ważny dla naszego klimatu i zdrowia.

– Śnieg powinien spaść dla dobra przyrody, im więcej, tym lepiej. To warstwa ochronna, dzięki której wzrasta poziom wód gruntowych, a w Polsce jest on niestety niski, narzekamy na suszę. Nie lubię, jak jest bardzo zimno, ale lepiej, gdyby wróciły prawdziwe zimy, które niestety zanikają przez globalne ocieplenie. Aktualna pogoda mnie martwi, również dlatego, że wszyscy wokół chorują. Podczas mrozów jest inaczej – tłumaczyła jedna z rozmówczyń naszej dziennikarki.

Do końca kalendarzowej zimy pozostało 51 dni.

Aleksandra Trembicka/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj