Strefa płatnego parkowania w Sopocie będzie rozszerzona, a opłaty podniesione

(fot. Mateusz Ochocki / KFP)

Na kolejne podwyżki powinni przygotować się mieszkańcy Sopotu. Tym razem władze miasta planują podnieść opłaty za parkowanie i poszerzyć strefę w której będą one obowiązywały. Uchwała Rady Miasta Sopotu, którą radni mają zająć się na najbliższej sesji, jest już gotowa. Mają też ruszyć automatyczne kontrole „bilecików”.

„W celu zwiększenia rotacji parkujących pojazdów samochodowych oraz realizacji lokalnej polityki transportowej zachodzi uzasadniona potrzeba zwiększenia stawek opłat za postój w SPP w Sopocie.” Tak można przeczytać w uzasadnieniu druku numer 704, czyli nowej uchwały w sprawie ustalenia strefy płatnego parkowania, stawek za postój oraz sposobu pobierania opłat.

PO PIERWSZE: PODWYŻKI

Nowa uchwała to nowe – co nie znaczy niższe – ceny za postój. Obecnie za pierwszą godzinę parkowania trzeba zapłacić 4,50zł, za drugą 5,40zł a za trzecią 6,40zł. Proponowane przez urzędników zmiany przynoszą podwyżki o ponad 15%. W nowym cenniku pierwsza godzina parkowania ma kosztować 5,40zł czyli 70 groszy więcej; druga to wydatek rzędu 6,20zł a trzecia 7,40zł.

Minimalna opłata, jaką będzie można wnieść w parkometrze to 1zł, co maszyna przeliczy na „minutowe naliczanie” – podobnie, jak dzieje się to w przypadku parkowania za określoną kwotę.

Dostępne będą też abonamenty dla osób, które często korzystają z miejsc w strefie. Abonament miesięczny dla mieszkańców miasta ma kosztować 115 złotych, a abonament „na okaziciela” 350 złotych.

Osoby mieszkające bezpośrednio w strefie płatnego parkowania mogą liczyć na zryczałtowaną opłatę, która uprawnia do korzystania z miejsc wewnątrz jednej z podstref. Jej koszt to 5 złotych miesięcznie, czyli 60 złotych rocznie.

Utrzymana zostaje zniżka dla posiadaczy „Karty Sopockiej”, która uprawnia raz dziennie do ulgi w wysokości 50% na pierwszą godzinę parkowania. Przysługuje ona jedynie stałym mieszkańcom miasta i obowiązuje na terenie całej strefy. Pierwotnie postulowano, by pierwsza godzina była darmowa, co nie znalazło aprobaty w projekcie uchwały.

PO DRUGIE: ZMIANY W STREFIE

Do tej pory sopocka strefa płatnego parkowania była podzielona na 9 podstref. Mają one zostać zlikwidowane a cały system uproszczony. Urzędnicy proponują podział na jedynie trzy mniejsze strefy: jedną w górnej i dwie w dolnej części miasta. Wewnątrz nich działać będą też strefy sezonowe.

Strefa w górnym Sopocie (powyżej Alei Niepodległości) oznaczona została jako „C” oraz – sezonowo – „C1”. Opłaty przez cały rok pobierane będą na ul. Grottgera oraz 1 Maja i 23 Marca – w dwóch ostatnich przypadkach jedynie na odcinku od Al. Niepodległości do ul. Armii Krajowej. Strefa sezonowa „C1” to ulice 1 Maja i Moniuszki w pobliżu Opery Leśnej – postój będzie płatny w okresie od 15.04 do 15.10, podczas trwania wydarzeń w leśnym amfiteatrze.

Podstrefy „A” oraz „B” oddziela od siebie ul. Bohaterów Monte Cassino, czyli „monciak”. Obejmują one większość ulic dolnego tarasu zarówno od strony Gdyni jak i Gdańska. Wewnątrz strefy „A” działać będzie też sezonowa strefa „A1”, w której skład wchodzi ul. Jana Winieckiego na odcinku od ul. Goyki do ul. Wosia Budzysza. Ta działać będzie wyłącznie w sezonie turystycznym, od 01.06 do 15.09.

PO TRZECIE: NIEUCHRONNOŚĆ KARY

Sopoccy urzędnicy idą też dalej w kwestii wyłapywania osób, które nie płacą za parking. W ubiegłym roku w Sopocie testowany był system do automatycznego sprawdzania zaparkowanych pojazdów – czyli zestaw kamer i czujników umieszczonych na dachu samochodu poruszającego się po ulicach, który na bieżąco wyłapuje auta parkujące bez wniesienia opłat. System miał się sprawdzić na tyle, że urzędnicy zmieniają przepisy, by móc z niego korzystać.

Nie wiadomo na razie, czy automatyczne skanery wyjadą w miasto jeszcze w tym roku. Urzędnicy nie są jeszcze w stanie sprecyzować, czy wyposażą własne służby w niezbędny sprzęt. W grę wchodzi również wynajem, zatrudnienie zewnętrznej firmy lub współpraca z Gdańskiem lub Gdynią – podobnie jak ma to miejsce w przypadku komunikacji miejskiej.

Niezależnie utrzymane zostaną dotychczasowe patrole piesze. Specyfika Sopotu powoduje, że w niektórych miejscach automatyczne kamery się nie sprawdzą – między innymi ze względu na sposób parkowania lub ogólny brak miejsca.

Opłata za postój bez opłaty wnosić będzie 280 złotych, jeśli „mandat” opłacony zostanie w ciągu kilku dni po otrzymaniu, będzie to 140 złotych.

Radni Sopotu zajmą się uchwałą na najbliższej sesji.

Bartosz Stracewski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj