Starszy mężczyzna zaatakował załogę karetki pogotowia, która przyjechała, aby udzielić mu pomocy. 77-latek najpierw naubliżał ratownikom, a potem jednego z nich kopnął. Trafił do aresztu, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty.
Jak relacjonuje podinspektor Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, pogotowie zostało wezwane do mężczyzny leżącego na przystanku autobusowym przy ulicy Chłopskiej na Przymorzu.
– W karetce ratownicy zbadali 77-latka i udzielili mu niezbędnej pomocy. Podczas badania mężczyzna zaczął być agresywny, znieważył ratowników słowami wulgarnymi, a jednego z nich kopnął w brzuch. Załoga karetki poprosiła o pomoc oraz interwencję gdańskich policjantów. Funkcjonariusze z komisariatu na Przymorzu zatrzymali agresywnego 77-latka i przewieźli go do policyjnego aresztu. Sprawdzenie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał w organizmie prawie dwa promile alkoholu – relacjonuje policjantka.
77-latek usłyszał zarzuty znieważenia ratowników medycznych i naruszenia nietykalności cielesnej jednego z nich. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/MarWer