Władze Gdańska i komunalnych spółek – Gdańskie Autobusy i Tramwaje oraz Zarząd Transportu Miejskiego – ogłosiły we wtorek obchody 150-lecia powstania w mieście komunikacji tramwajowej. Na pętli Chełm-Witosa zachwalano nowe inwestycje, jednak szczegółów obchodów nie podano. Opozycyjni radni wskazują też na to, że po wejściu w życie nowych rozkładów jazdy bezużyteczne stanie się nawet miejsce, w którym ogłoszono obchody.
Kiedy podpisywano pierwszą koncesję na budowę i eksploatację tramwaju konnego na trasach z Targu Siennego do Św. Wojciecha i do Oliwy, Gdańsk mógł pochwalić się nowoczesnym, jak na 1871 rok, środkiem komunikacji miejskiej. Dokładnie 150. rocznica pojawienia się pierwszych tramwajów na ulicach Gdańska przypada 22 czerwca.
OBCHODY BEZ SZCZEGÓŁÓW
Wśród wypowiedzi zastępcy prezydenta Gdańska Piotra Borawskiego, ale też władz ZTM czy GAiT nie brakowało odwołań do przeszłości i historii rozwoju komunikacji tramwajowej. Tego, jak dokładnie mają wyglądać obchody 150-lecia komunikacji tramwajowej, nie podano. Urzędnicy przekonują, że do współpracy przy organizacji jubileuszu zaproszono pasjonatów komunikacji miejskiej, a same obchody mają trwać „cały 2023 rok”.
– W mieście odbywać się będzie szereg aktywności, które będą przypominać, jak ważne to obchody. Na tę okoliczność oklejono również jeden z modernizowanych tramwajów Dortmund, którego przez cały najbliższy rok będziemy mieli okazję spotkać na torach. Mieszkańcy natomiast będą mogli skorzystać z konkursów, bezpłatnych przejazdów okolicznościowych, czy wziąć udział w festynie rodzinnym – informuje biuro prasowe Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Na szczegóły zaplanowanych wydarzeń kazano czekać i „śledzić strony internetowe”.
URZĘDNICY CHWALĄ INWESTYCJE
Przy okazji ogłoszenia obchodów rocznicy, urzędnicy chwalili dokonania swoich poprzedników, a inwestycje w komunikację tramwajową podzielone zostały na kadencje.
– Tylko w tej kadencji, od 2018 roku do dzisiaj, zainwestowaliśmy w sumie ponad 700 milionów złotych w zakup 30 tramwajów, modernizację linii tramwajowych, chociażby tej prowadzącej na Stogi, ale także w budowę nowych, jak ta na alei Pawła Adamowicza, czy będąca na ukończeniu Nowa Warszawska – wyliczała Aleksandra Dulkiewicz dodając, że „każdego roku na całą komunikację publiczną wydajemy ponad 600 milionów złotych”.
PRÓBA PRZYKRYCIA PROBLEMÓW?
Według radnych miejskiej opozycji nagłe ogłoszenie hucznych obchodów jubileuszu 150-lecia komunikacji tramwajowej to próba przykrycia realnych problemów, ale też odpowiedź na podwyżki cen biletów i wątpliwości związane z systemem „Fala”, stawiające rządzącą miastem koalicję w złym świetle. Według Przemysława Majewskiego to „dziwna sytuacja”, a samo miejsce konferencji urzędników za chwilę będzie… puste.
– Na pętli tramwajowej Chełm-Witosa, zgodnie z nowymi rozkładami jazdy, nie będzie zatrzymywał się żaden tramwaj. To jest dziwna sytuacja, bo kilka dni temu radni Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska zagłosowali za podwyżkami cen biletów. To ograniczy dostęp do komunikacji, a ona sama będzie w Gdańsku najdroższą w Polsce – twierdzi Majewski.
Według niego zmiany w rozkładach jazdy dotykają najmocniej mieszkańców południa Gdańska, Chełmu i Suchanina. Po otwarciu trasy Nowa Warszawska wiele linii autobusowych będzie zlikwidowanych albo ograniczonych. Urzędnicy potwierdzają, że pętla na Chełmie nie będzie używana, a znajdujące się tam budynki służbowe zostaną zamknięte.
Bartosz Stracewski/ua