Jak wyprowadzać kota na spacer? Jak się z nim bawić? Wyjątkowa akcja gdańskiego schroniska

(Fot. KFP/Anna Rezulak/Mateusz Ochocki)

“Z kotami Promykami za pan brat” to akcja, która miała na celu zapoznać 85 kotów zamieszkujących na co dzień schronisko z nowymi potencjalnymi właścicielami. Podczas wydarzenia, zorganizowanego w weekend w gdańskim schronisku dla zwierząt,  goście mogli dowiedzieć się, jak wyprowadzać kota na spacer, poszerzyć wiedzę o ich zwyczajach, a także stworzyć unikalną zabawkę, aby pobawić się z jednym z czworonogów.

– Zabawki dla kotków można przygotować samemu w domu. To bardzo prosta sprawa: wystarczy wziąć patyczek i przymocować do niego sznureczek. Na końcu sznureczka wiążemy z kolei dzwoneczek, błyskotkę lub kolorową tkaninę, na którą nasz zwierzak będzie mógł „zapolować” – pokazywała odwiedzającym schronisko Zuzia, jedna z wolontariuszek z „Promyka”.

ADOPCJA W PRAKTYCE

Wszystkie koty, zanim trafią do potencjalnego właściciela, muszą zostać odpowiednio do tego przygotowane. Do przytułku nieraz trafiają zwierzaki po ciężkich przejściach lub wypadkach. Wolontariusze starają się przywrócić im wiarę w to, że człowiek może być ich najlepszym przyjacielem.

– To nieraz praca u podstaw. Często potrzeba na to dużo czasu, parę miesięcy, rok, nawet półtora. Nasi wolontariusze doprowadzają od momentu, w którym koty muszą na nowo zaufać człowiekowi, aż do momentu, w którym kot może wejść do kontenera, na którego pokładzie zostanie przetransportowany do nowego domu. Taki wypracowaliśmy system i dzięki niemu unikamy sytuacji, że albo kot, albo nowa rodzina nie daje rady, przez co zwierzak musiałby wrócić do nas do schroniska. To proces bardzo długi, ale widać jego pozytywne efekty – tłumaczył Grzegorz Zalewski, koordynator wolontariuszy w „Promyku”.

Żeby adoptować kotka, trzeba się umówić na rozmowę przedadopcyjną, której celem jest dobór czworonoga do rodziny. Następnie należy przyjechać do schroniska. Od 2022 roku w ośrodku znajduje się specjalny domek socjalizacyjny dla kotów i nowych właścicieli. Można w nim poznać zwierzę i poobserwować czy jest “chemia” między nim a człowiekiem.

Jakub Stybor/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj